 |
Możesz stracić wszystko , ale tylko nie tykaj kurestwa !!
|
|
 |
To te techniki robią ze człowieka albo pizde ,żegnam gwizdem wszystkie KURWY okoliczne !
|
|
 |
Dużo mi nie trzeba , jakiś sprzęt do jarania , jedna dziewczyna , troche hajsu do wydania , troche koleżków z którymi snuje plany , jedna rodzina za którą moge zabić , dużo mi nie trzeba - nie więcej niż Tobie . :)
|
|
 |
Zapominam o problemach , bo mam bardzo dobry temat . ;]
|
|
 |
Daje Ci słowo , ono jest gwarancją. Nie zrezygnuje z Ciebie pod żadną postacią :>
|
|
 |
Muszę być silna. Nie mogę się poddać. Chociaż wiem, że większość ma w dupie to, że wszystko mi się sypie i najnormalniej w świecie sobie z tym nie radzę. /uklajowa
|
|
 |
Wkurwia mnie, kiedy rzucam wszystko i lece ratować dupsko dla moich znajomych, przejmuję się ich problemami bardziej niż swoimi i staram pomóc, a oni nawet nie zapytają co u mnie./uklajowa
|
|
 |
- co Ty kurwa zrobiłaś?! - krzyknął, trzymając się za spoliczkowany policzek. - ja ... przepraszam, to pod wpływem emocji. - powiedziała chwiejącym się głosem. - pod wpływem emocji?! to popatrz co ja potrafię robić pod wpływem emocji! - wykrzyczał, zaczynając rzucać wszystkim co wpadło mu w ręce. na dywanie kawałki porcelany, rozbitego wazonu jej babci. na ścianie plamy od czerwonego wina, którego butelką rzucił o biały tynk. - przesadziłaś. - powiedział, opadając z sił. - przesadą było wypowiedzenie tych dwóch pierdolonych słów w Twoim kierunku po raz pierwszy. - powiedziała, po czym ponownie go spoliczkowała. - dziękuję, że właśnie mi to uświadomiłeś, kochanie. - dodała, nachylając się nad jego uchem po czym delikatnie musnęła wargami jego kark i wyszła.
|
|
 |
traktował ją jak dziecko. skrupulatnie zapinał kurtkę, kiedy tylko zrywał się wiatr. starł ze ściereczką w ręku, za każdym razem kiedy coś jadła, pedantycznie ją przy tym karmiąc. kęs po kęsie. głaskał po głowie jak kilkuletnią dziewczynkę, nazywając swoją 'maleńką'. jego nadopiekuńczość, troskliwość i ta czasem nad wyraz przesadna czułość pozwalała jej się poczuć jak za czasów dzieciństwa. był jej osobistym wehikułem czasu.
|
|
 |
czasami mam ochotę odgryźć Ci wargi, kiedy jestem do cna podsycona euforią na widok Twojego uśmiechu. odgryźć i triumfalnie schrupać.
|
|
 |
w końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
chciałabym mieć wyjebane tak jak mój pies na moje krzyk - aport.
|
|
|
|