 |
''Poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem ci spierdalaj,
nie mamy o czym gadać - sorry wiem ze boli,
ale możesz już iść jak skończyłaś pierdolić.''
|
|
 |
''Jestem pewien, raczej na pewno chce zapomnieć,
było fajnie teraz chce już pozbyć się tych wspomnień.''
|
|
 |
''Więcej mi nie przychodź mam już tego dosyć,
poważnie z mojego życia możesz się wynosić.''
|
|
 |
''Tutaj miłość jest życiem, śmiercią brak miłości.''
|
|
 |
''Niech będzie pięknie ogarnijmy ten bałagan,
poczuj się bezpiecznie i pewnie - kochaj błagam!''
|
|
 |
Toczyła się kłótnia, jak zwykle o błahostkę. Podniesione głosy, mój płacz i jego szał. - Jeszcze raz to zrobisz a pożałujesz. Możesz spierdalać z mojego życia. Złapał ją za rękę i odepchnął od siebie. Zobaczył w moich oczach ten strach i cholerny ból, ze osoba która uświadamia mnie, jak bardzo mnie kocha, i że nigdy mnie nie skrzywdzi tak naprawdę kłamała.
|
|
 |
kiedy jestem najszczęśliwsza ? gdy on będąc na korytarzu, gdzie jest pełno lasek , patrzy akurat na mnie.
|
|
 |
Każdy z nas kiedyś tęsknił za czymś czego nie miał , ufał chociaż nie powinien , kochał chociaż to bolało .
|
|
 |
O RANY RANY JESTEM NIEPOKONANY .
|
|
 |
Jestem Bogiem uświadom to sobie , Ty też jesteś Bogiem wyobraź to sobie .
|
|
 |
Pokochaj mnie takiego jakim jestem i odnajdź w tym siebie .
|
|
 |
Miała dość , dość łez , dość stania na krawędzi , pustych spojrzeń , niemych słów , fałszywych uśmiechów , nie gojących się ran , miała dość obserwowania jak wszyscy na nią patrzą a nic nie widzą...
|
|
|
|