 |
|
I dlatego, że jesteś słaba,
musisz być bardzo silna.
|
|
 |
|
DOSKONALE WIESZ, ŻE ZAWSZE JESTEM I ZAWSZE BĘDĘ.
|
|
 |
|
Ktoś tu był przed Tobą. Siadaj proszę ostrożnie. Staraj się niczego nie ruszyć, nie pognieść poduszek i zmieniać fałdek pościeli. Nie ruszaj kubka, który stoi na nocnej szafce, nie dotykaj, nie przykładaj warg. Nie mów za głośno, nie zagłuszaj wspomnień. Nie wybuchaj śmiechem, bo w tych ścianach nadal odbija się jeszcze echo tamtej radości. Bądź ostrożny. Ktoś tu był przed Tobą i nadal nie odszedł z mojego serca. Mogę budzić się koło Ciebie, ale nie z Tobą. Nie bądź rozżalony kiedy wyjdę już z innym. Rozgość się w moim życiu, ale nie w sercu. Uważaj. Staraj się nie zatrzeć śladów mojej dawnej miłości./esperer
|
|
 |
|
Możesz się wściekać, ile chcesz, ale nic nie poradzisz na to, na co nic nie poradzisz.
|
|
 |
|
Chciałbym odzwyczaić się od wszystkiego, móc wszystko od nowa widzieć, od nowa słyszeć, od nowa czuć. Przyzwyczajenie psuje naszą filozofię.
|
|
 |
|
O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je - słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie kiedy były w Twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. Jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca Twej duszy, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby Ci skraść. Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na Ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za takie ważne, że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze. Kiedy tajemnica pozostaje niewyjawiona nie z braku słuchaczy, lecz z braku zrozumienia.
|
|
 |
|
Właśnie drobne defekty budzą tkliwość. Nie kocha się doskonałości, lecz proporcje i to czasem bardzo niedoskonałe.
|
|
 |
|
To takie straszne, ile tak naprawdę można na kogoś czekać.
|
|
 |
|
trudno się zgubić, kiedy nie wiesz dokąd zmierzasz.
|
|
 |
|
Przyjaciel to ktoś, kto wchodzi, kiedy cały świat wyszedł.
|
|
 |
|
Jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty, jeszcze się nie wyczerpało
|
|
 |
|
Wybieram cię
na dobre, na zawsze
tak się wstydzę tych słów
choć szczere
wyświechtanych.
|
|
|
|