 |
Często patrzę w Twoje oczy nawet zbyt często
Lubimy droczyć się, jesteś kimś więcej na pewno
|
|
 |
może nie wystarczę, ale będę tuż obok,
Prócz Ciebie, nie ma mnie dla nikogo.
|
|
 |
Niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny. Potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy
|
|
 |
Już mnie nie jara życie w samotności
Mógłbym tu zaraz zacząć szukać miłości
ale miałem dość ich i chyba skumałem,
że to czego szukam już miałem, amen.
|
|
 |
Ludzie w amoku na boku pierdolą o mnie,
Ty już mnie nie pamiętasz, ja nie umiem zapomnieć
|
|
 |
Wypijmy za wszystkie nieudane chwile,
by w przyszłości nie było ich aż tyle.
|
|
 |
Jebany strumień porwał resztkę moich dni
Wypiję więcej niż umiem, nie przekręcaj zamka dziś.
|
|
 |
Jak kocham to tylko po wódce,
i nie rób mi wyrzutów bo to żenująco smutne..
|
|
 |
Nie zastąpisz prawdziwej kobiety zwykłą dziwką
a miłości wódą, koksem czy tez fifką
|
|
 |
problem w tym ze nie mam Ciebie,ale kto by tam sie przejał
|
|
 |
Być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, w jakiej kolejności, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię. Teraz nie chcesz mnie słuchać, nie wierzysz i nie ufasz. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do rzekomej zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
 |
[2] Dopowiedział, zanim odsunął się na kilka centymetrów. Pochylił głowę i lekko musnął moje wargi, a kiedy lekko je rozchyliłam od razu zrozumiał jak mi się podoba, jak bardzo Go chcę z tym wszystkim, co sobie tak pięknie wyobrażamy. Po pocałunku zaczerpnął powietrze i już otwierał usta, by coś powiedzieć, lecz przyłożyłam Mu do nich palec - ... najlepiej. Czuję - mruknęłam, a On potwierdził to szczerym uśmiechem.
|
|
|
|