 |
Przyjdziesz jeszcze, tak na chwilę...?
|
|
 |
nie chciałam Cię zranić, a może chciałam - sama już nie wiem
|
|
 |
Wznosisz toast za was, patrząc na mnie. Na kogo będziesz patrzył gdy wzniesiesz toast za nas...
|
|
 |
Chciałam się do Ciebie zbliżyć po takim czasie milczenia, chciałam otworzyć dla Ciebie to co zostało po moim sercu. Przez Ciebie. Otworzyłam Ci drzwi do mojego świata. A ty zdobyłeś się tylko na "jak mam się czuć" podkreślając że czujesz się z tym źle. Więc przepraszam. Wrócę do trzymania dystansu.
|
|
 |
— Chciałabyś, żeby miłość dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy droga. To ty masz dowieść, że istnieje.
— W jaki sposób?
— Zaufać.
|
|
 |
Chcesz buziaka, czy kopniaka na szczęście ? ;*
|
|
 |
Miłość to nie jest takie mocniejsze lubienie. Miłość to bycie kompletnie popierdolonym na punkcie tej jedynej naszej osoby
|
|
 |
Ilu osobom chcielibyśmy zadać pytanie "Czy czasem tęsknisz", "Czy wrócisz do mojego życia","Co ta relacja dla Ciebie znaczy", "Kochasz mnie". - Tak często chcielibyśmy zadać takie pytanie, a tak rzadko usłyszeć odpowiedź. Tak bardzo nam czasem zależy, że boimy się usłyszeć słów wskazujących na odrzucenie. A przecież tak często chcemy zapytać...
|
|
 |
Możesz przyzwyczaić się do wszystkiego. Do mrozu, upału, bólu, do życia na wsi, w mieście, do wysokich gór, do dolin. Ale nigdy nie przywykniesz do jego braku po drugiej stronie łóźka, do braku Jego uśmiechu, że rano robisz tylko jedną kawę, nieczucia jego zapachu, do braku pocałunków. I że Twoja dusza rwie się za każdym razem gdy przeglądasz zdjęcia. Nigdy nie przyzwyczaisz się do tego, że dałaś odejść tej jedynej, prawdziwej miłości swojego życia.
|
|
 |
„Ci, którzy nie potrafią płakać z całego serca, nie potrafią się również serdecznie śmiać.”
|
|
 |
Tyle razy próbowałem
szeptów, celebracji, miłosnych zaklęć, kłamstw
Tak mi przykro! O tak mi przykro!
Chciałbym jeszcze raz!
|
|
 |
A jeśli w imię Boga zechcesz iść
Zostaw po drodze niepotrzebny krzyż
Miłości, nadziei naładuj w kieszenie i chleb
Potem idź, gdzie chcesz
|
|
|
|