 |
Strugi łez lały się po policzkach, a ONA mimo to, nieustannie wypowiadała w ciszy JEGO imię i mówiła, jak bardzo GO kocha.
|
|
 |
Leżała nieruchomo na łóżku, ściskając poduszkę, na której jeszcze godzine temu spał ON.
|
|
 |
Kocham dym, który wypuszczasz z płuc. Wdycham go gdy nie patrzysz.
|
|
 |
prosiłam Boga o chwilę spokoju
nie o to,żeby mi Ciebie zabierał.
|
|
 |
Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości.
|
|
 |
napisał do niej, a ona nic nie poczuła, było to takie dziwne... a przecież podobno go kochała
|
|
 |
Myśl ta wywołała w niej nową falę strachu. A także nieokreślonego smutku.
|
|
 |
Bo jaki ty jesteś, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno
|
|
 |
a teraz co jest między nami?
brak ciepła, brak zrozumienia,brak poczucia bezpieczeństwa,brak czasu
|
|
 |
I dlatego,że jesteś słaba, musisz byc bardzo silna .. dlaczego codziennie to słyszę?
|
|
 |
Czy może istnieć na Ziemi tak szalona, jedyna i prawdziwa miłość, jaką ma ćpun do narkotyku?
|
|
 |
nigdy nie każ mi wybierać
bo jeszcze wybiorę źle...
|
|
|
|