 |
'Zanim Cię spotkałam, nie wiedziałam, co to znaczy spojrzeć na kogoś i po prostu uśmiechać się bez powodu.'
|
|
 |
Tylko on potrafił zrozumieć jej podejście do świata. Tylko on nie pytał dlaczego śpi w dwóch różnych skarpetkach. Tylko on nie próbował pocieszać gdy było źle. Dawał jej swobodę do wypłakania się, bo wiedział, że później będzie jej lepiej. Tylko on bez słowa zanosił ją do sypialni, kiedy po imprezie nie była w stanie dotrzeć tam sama. To właśnie on każdego ranka czekał na nią z kubkiem kakao. To on bez żadnych sprzeciwów oglądał z nią denne komedie romantyczne. To on podczas ulewy zabierał jej parasol i kazał gonić się po deszczu. To on z wredną miną pytał "Jak tam na dole", wiedząc, że nienawidzi swojego wzrostu. Tylko on nie robił jej wyrzutów. A gdy go zabrakło jej świat się zawalił. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
uśmiecham się do ekranu komórki przy każdej wiadomości od niego. masuję dłońmi kark i piję kolejny łyk wody, z ulgą, że to w końcu coś bez procentów. jutro coś zmienię. wstanę wcześniej, posprzątam, wezmę prysznic, wypiję kawę, ogarnę uczucia. teraz? zwiążę tylko włosy w kucyk, wsuwając się pod kołdrę. słuchając odgłosów nocy będę mamrotać pod nosem prośby, by to wszystko znów nie skończyło się tak, jak wtedy. / definicjamiloscii
|
|
 |
'Jeżeli dwoje ludzi decyduje się być ze sobą to znaczy, że od tej pory nie liczy się już " ja " lecz " my ". Liczą się wspólne potrzeby, wspólne plany, wspólne marzenia, wszystko staje się jednością. Z dwóch ciał powstaje jedna dusza, jedno serce. I nieważne czy to jest pierwsza miłość, druga czy dziesiąta, zawsze należy traktować ją jako jedyną, wyjątkową i niepowtarzalną, a przede wszystkim o s t a t n i ą .'
|
|
 |
tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej. / abstracion
|
|
 |
Nie dowierzam, że kiedyś z czystym sumieniem, pewnym głosem mogłam powiedzieć, że jest dobrze. / fadetoblack
|
|
 |
Normalnie nie proszę o pomoc, zwykle radzę sobie sama. Ale widzisz, moje serce jest trochę ciężkie i trudno mi się je dźwiga, dokądkolwiek tylko idę. Czy mógłbyś więc mi pomóc? Dla Ciebie nie będzie ono zbyt ciężkie, jesteś w końcu mężczyzną i to silnym. Ja zadbam o to, by nie sprawiało Ci większych problemów, tylko ponieś mi je i towarzysz mi, dokądkolwiek tylko pójdę. / fadetoblack
|
|
 |
Wydawałoby się, że dla każdego człowieka koniec świata następuje w momencie jego śmierci. Tak naprawdę jest to tylko koniec życia. Świat kończy się wraz z odejściem człowieka najbliższego czyjemuś sercu. / fadetoblack
|
|
 |
2. Książę z bajki nie istnieje, a Gwiazdor to tata lub dziadek przyodziany w długą, siwą brodę, w czerwonym ubraniu i z workiem z kupionymi wcześniej przez rodzinę prezentami w miejscowym sklepie. Na zamek nas zwyczajnie nie stać, a perspektywa mieszkania w nim samotnie nie należy do najprzyjemniejszych. Spotkało nas rozczarowanie, bo przecież nie tak miało być, nie tego się spodziewaliśmy i nie o tym marzyliśmy. Takie już jest życie. Oszukiwali nas, byśmy w tej szarej, prawdziwej codzienności, mieli chociaż kolorowe wspomnienia z dzieciństwa. / fadetoblack
|
|
 |
1. W dzieciństwie, choć świat był ten sam, wydawał się prostszy. Ograniczał się do zabaw z przyjaciółmi z podwórka, jedzenia piasku z piaskownicy, śmiechu i łez z powodu zdarcia kolana, które zaraz zastąpione zostały kolejną dawką śmiechu, bajek na dobranoc i marzeń, które kiedyś miały się spełnić. Święty Mikołaj i książę z bajki istnieli i wiedzieli, że ja też istnieję. Kiedyś zamieszkam z nim we wspólnym zamku ofiarowanym nam na Boże Narodzenie pod choinkę i będziemy żyli długo i szczęśliwa za siedmioma górami. Nie braliśmy wtedy pod uwagę przeciwności losu i trudności, jakie pojawiały się wraz z przemijającymi latami i ze zdmuchiwaniem kolejnych świeczek na torcie, które z czasem zanikły na rzecz woskowych liczb. Teraz jesteśmy dorośli i wiemy, że ideałów nie ma.
|
|
|
|