 |
Lubię Cię tak bardzo, że zginiesz jako ostatni.
|
|
 |
Niektórzy mają to szczęście, ja chyba go nie mam.
Wiesz kiedyś myślałam, że muszę to przeczekać.
|
|
 |
Miejmy odwagę próbować. Może to akurat miłość.
|
|
 |
W tej chwili jest 6.470.818.671 ludzi na świecie. Niektórzy z nich uciekają przestraszeni. Niektórzy wracają do domu. Niektórzy mówią kłamstwa, aby przetrwać dzień. Inni po prostu spoglądają prawdzie w twarz. Niektórzy są złymi ludźmi, w walce z dobrem, a niektórzy dobrzy walczą ze złem. Sześć miliardów ludzi na świecie. Sześć miliardów dusz. A czasami wszystko, czego pragniesz… to jedna.
|
|
 |
Wylewam tu dziś z siebie myśli...choć to nie żadna ulga.... w myślach wciąż tylko wizja samobójstwa. Nie wiem co dalej, chyba się zatracam...żyletka w dłoni, lecz znów zawracam... i siedzę nad kartką, muzyka podnosi mnie na duchu i to nie takie proste to wszystko dziś streszczam w jednym buchu. Piszę i skreślam...w głowię słyszę szumy, te słowa ktore slysze to wciaz zwykle bzdury. W tym świecie gdzie ludzie wciąż dyktują warunki, ja się sprzeciwam nie wchodzę w ciąg dyskusji... Jestem buntowniczką, nie pasuje do tych czasów.. Gdybym miała tylko skrzydla odleciałabym od razu. / notogarning
|
|
 |
Pozwolisz mi umrzeć, gdy tego zapragnę?
|
|
 |
Klnę, bo boli. Płacze, bo nie daje już sobie rady. | jachcenajamaice
|
|
 |
Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego.
|
|
 |
Zabawne, masz pewność, że będziesz potwornie cierpieć, a mimo to brniesz w to dalej, bo wiesz, że da Ci to odrobinę szczęścia, która wbrew pozorom jest warta późniejszego bólu.
|
|
 |
Chciałabym Cię teraz, tutaj obok mnie.
|
|
 |
Jak to jest, że rzucasz słuchawką ze łzami w oczach? Czujesz jak serce pęka Ci na milion kawałków, czujesz jak umierasz, a wraz z upadkiem rodzi się w Tobie coraz większa nienawiść do drugiej osoby, a jednak coś Cię do Niej dalej ciągnie? Coś rwie się w Tobie jakby chciało się z Nią połączyć, coś co nie pozwala Ci odejść, co karzę Ci trwać w miłości, postanowieniach i przyrzeczeniach, które sobie składaliście. Jak to jest, że tych rwących słów rozrywających Ci każdy milimetr ciała wciąż pragniesz, wciąż, wciąż i wciąż, pragniesz bólu, a po chwili wielkiej euforii towarzyszącej zgodzie. Jak to jest?
|
|
 |
2. Chciałbym być piosenką, którą ciągle nuci, bo chciałbym by miała mnie na ustach wciąż i myślą, która ciągle jest w Jej głowie. I chciałbym być jak wygodny dres, który sprawia, że czuje się jak w domu, że może być sobą. Chciałbym też być Jej ulubionym daniem by miała na mnie ochotę pomimo, że ciągle może mnie mieć. I chciałbym być sumą Jej potrzeb i pragnień. Chciałbym po prostu wystarczać i pasować do Jej rzeczywistości, przy kubku z kawą czy do biegu przez Kraków w deszcz.
|
|
|
|