 |
jestem świadom swoich wad, ale Ty też popatrz w lustro
|
|
 |
nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc, uciekając w świat braw lub wciągając dym w płuco
|
|
 |
bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię, mój narkotyku, mój tlenie
|
|
 |
jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie to coś Ci zdradzę, miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze.
|
|
 |
jeśli to jednak start choć nie umiem myśleć o jutrze, wiem że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech
|
|
 |
myślę o niej i chyba już jej nie pragnę
|
|
 |
spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć,
poznaj mój ból, moje myśli, będziesz chciał mnie zamknąć
|
|
 |
miłość jest ślepa podobno, dlatego oczy nam otwiera samotność
|
|
 |
mam dobre serce, ale rozum każe mi już w nic nie wierzyć
|
|
 |
nie piję za błędy, bo bym zapił się na śmierć
|
|
 |
jestem przeciwieństwem Boga dzielonym przez siedem,
on w tydzień stworzył Twój świat - ja rozjebuję go w jeden
|
|
 |
biegniemy przez moment ulicą i śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko co było przedtem już nie istnieje i myślę, że jesteśmy stworzeni dla siebie
|
|
|
|