 |
Moje mysli wiele razy schodziły na tą ścieżkę, ale ja nigdy nie chciałam nia iść.Wstyd mi nieraz przed samą soba jak bardzo go chciałam.Chciałam- czas przeszły, było, dawno, nie ma.Lezy pode mną- taki spragniony, rozpalony, na haju. Jak ja.Różniło nas jedynie doświadczenie.Brak.Całuje go. Jego włosy, czoło, oczy, nos policzki, usta.Usta, pięknie, idealnie wykrojone, pełne wargi.Całuje, szyję, obojczyk, ramiona, tors.Całuje, przygryzam, zostawiam malinki, splatam palce, głaszcze-za dużo, wszystko na raz. Chce go.Pod sobą, na sobie, obok siebie, w sobie. W sercu, w rozumie, w oczach, w duszy.Duszy- nie mam, więc nie chce..?Ale jest.Wszędzie.W myślach.We mnie.Jest.Był kiedys- nie ma.Nie chce.Odejdź, puść, nie patrz, nie mów, nie klnij, nie krzycz, nie dotykaj.Odejdź, nie płacz. Albo płacz nad stratą. Wspomnienia zabierz, myśli. Zastrzel. Utop, uduś, zabij. Odejdź.Zostań.Wróć.Nie wracaj.Trzymaj się z daleka.Nie pragnij.
|
|
 |
tak naprawdę to ja na to wszystko kurwa nie zasługuje, być może dlatego tego nie potrafię docenić, dlatego tak bardzo ranię, dlatego potrafię to wszystko spierdolić jednym głupim słowem .
|
|
 |
Chciałabym Cię nienawidzić . Chcę Cię nienawidzić. Próbuję Cię nienawidzić. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym Cię nienawidziła. Czasami myślę, że Cię nienawidzę, a potem Cię spotykam i ...
|
|
 |
Prawdziwa kobieta ma zasady, ambicje i plany, szacunek do swojego ciała, kocha bezgranicznie i nie zawodzi. Ma również granicę wytrzymałości i nawet kochając całą duszą, wybierze rozstanie zamiast bycie na drugim planie, upominania się o czyjąś uwagę czy żebrania o gest.
|
|
 |
Na tym świecie są trzy rodzaje kobiet. Jedne zedrą z Ciebie ostatnią koszulę i zostawią Cię z niczym. Drugie chcą się tylko zabawić. I trzecie, dzięki którym życie nabiera sensu. Tylko one, właściwe kobiety, to takie, które biorą tyle, ile same dają, a Ty nigdy nie masz dość. Gdy je stracisz, przestajesz być sobą.
|
|
 |
Zła godzina, doba, miesiąc, rok, bez Ciebie. Tęsknie. Płaczę. W najczulszym znaczeniu tych słów.
|
|
 |
Myśl o mnie, kiedy patrzysz na pustą stronę łóżka, kiedy rano parzysz tylko jedną kawę.
|
|
 |
Potrzebuję Cię, dziś bardziej od papierosa. Chodź, mam za bardzo wyprasowaną koszulę. Chodź, tylko nie pognieć mi serca.
|
|
 |
Przyjdź, to się nawrócę, na miłość, na życie, na wszystko.
|
|
 |
Moją głupotą jest naiwność, bo nadal wierzę, że zrozumiesz i powrócisz.
|
|
 |
Oszalałam na Twoim punkcie. To prawdopodobnie najrozsądniejsza rzecz, jaką zrobiłam w całym swoim życiu.
|
|
 |
Patrzysz na niego, gdy rozmawia ze znajomym. Widzisz wszystkie niedoskonałe rysy, które chciałabyś wygładzić wierzchem dłoni. Słyszysz jego okropny śmiech. To niedoskonały dźwięk, tak, ale oddałabyś wszystko, żeby móc go słyszeć przez całe swoje życie. Dostrzegasz bliznę na czole, którą chcesz ucałować wręcz z matczyną czułością. Widzisz zmarszczki wokół ust i przypominasz sobie, ile razy uśmiechnął się do Ciebie tylko dlatego, że złapałaś go za rękę. Masz ochotę wtulić się w jego ramiona, które są najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. Chcesz poczuć zapach jego ulubionych perfum, które kojarzą Ci się z nim nawet kiedy stoisz w kolejce w monopolowym. Śmiejesz się w duchu, ponieważ wiesz, że możesz to zrobić, bo właśnie w tym momencie on obdarza Cię spojrzeniem tak głębokim, że nie potrzebujesz słów, by wiedzieć. Kocha Cię. To jedyna rzecz, której chcesz być pewna. I jesteś
|
|
|
|