 |
|
A nienawiść do kurestwa to nasza jedyna miłość
|
|
 |
|
A to, co było takie nie tak i co zmieniło się teraz, wpływając zarazem na całe moje życie, jest w pewnym stopniu dowodem na to jak kurewsko ważny dla mnie jest.
|
|
 |
|
To jest piękne, jak chwycić ją za rękę i biec przez niepewne tym podwojonym tempem. Być wzajemnie swoim szczęściem, codziennie.
|
|
 |
|
Wkurza i śmieje się, i jest tak dziwnie zazdrosny, i puszcza moją dłoń, by chwilę potem znów robić miejsce na moją w swojej kieszeni. Zadaje głupkowate pytania, czy aby na pewno nie chcę siedzieć na innych kolanach, po czym muska moje wargi. Żegna się ze mną całusem i już ma odchodzić, wraca, łącząc nasze usta na kolejne kilka minut, a potem przyciąga mnie do siebie bardziej, szczelnie obejmuje rękoma. Kilka swobodnych muśnięć, zaciska swoją dłoń na mojej i pada to cholerne "kocham Cię", i wymiękam.
|
|
 |
|
Zanim umrę kurwa mać nie chcę nic od tego świata, który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada
|
|
 |
|
Pamięta ostatni pocałunek winna Bogu ducha,
był jak gorzki sekret szeptany do ust nie do ucha
|
|
 |
|
Jak smutek na dnie jej serca, smutek bez końca,
przez niego pokochała zachody słońca
|
|
 |
|
Więc proszę poczekaj, daj mi czas.
Bym drobnym uśmiechem zmienił coś w nas.
|
|
 |
|
Tak miało być, choć o tym nie wiedziałam
zmieniłeś mnie, choć zmienić nic nie chciałam.
|
|
 |
|
mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim, i chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim.
|
|
 |
|
i teraz wiem jak to życie można łatwo przegrać
|
|
 |
|
Znajomi? Ilu z nich dziś mijam obojętnie
I to ta obojętność tak rozbija mnie kompletnie
|
|
|
|