 |
i mam nadzieję, że masz tą cholerną satysfakcję, że przez Ciebie moje dni są puste. /carrolinaa
|
|
 |
i po raz 546 zadaję sobie to samo pytanie: w czym ona jest lepsza ode mnie? /carrolinaa
|
|
 |
-Zależy mi na Nim! - krzyczała przez łzy . -A Jemu na Tobie? -Pytanie zawisło w nagłej ciszy pokoju . /izonia
|
|
 |
Przychodzisz do mnie w snach, bo tylko Tu jest bezpiecznie i nie trzeba się kryć. Podajesz mi ciepłą dłoń i patrzysz na mnie z miłością. Wtulamy się w Siebie tak mocno jakbyśmy chcieli stać się Jednością. Twój dotyk już na moim ciele i razem mówimy: nareszcie! ... /izonia
|
|
 |
myslisz,ze znaczysz cos dla tego swiata,cos wiecej niz rozdeptany slimak na chodniku ?ten, co lezy rozdeptany kolo ciebie też tak myślał /swiatwedlugnatalki
|
|
 |
ile jeszcze wieczorów będę siedziała przed tą moją cholerną komórką i czekała aż napiszesz?! te zwykłe 'Hej, co u Ciebie?' potrafi wnieść tyle do mojego życia . ten jeden cholerny sms to kurwa wielki banan na mojej twarzy przez następny cały dzień /nameles
|
|
 |
miłość nieodwzajemniona jest jak nasz osobisty wewnętrzny palacz . podpala zapałkę , która daje na moment złudne wrażenie ciepła i bezpieczeństwa lecz za chwilę papieros zatruwa nas dymem, utrudnia oddychanie serce przejmuje funkcje popielniczki . niedopałki zostawiają paskudne blizny /chillqueenxddd
|
|
 |
i papieros lepiej smakuje odpalony Twoją zapalniczką
|
|
 |
Ale to już było. I nie wróci więcej.
|
|
 |
Jeśli przyjdzie nam się spotkać jeszcze raz, proszę powiedz żebym odeszła.. ..i nie próbuj kłamać, bo choć będę wiedziała, że to nie prawda, uwierzę Ci.. Wiesz czemu..? Bo oddałabym wszystko, żeby móc przeżyć z Tobą następny dzień.. /izonia
|
|
 |
Był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka. To na jego widok, moje serce zamieniało się w wirującą pralkę. To on, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. To właśnie, on był autorem każdego mojego uśmiechu. To dzięki niemu potrafiłam doceniać, to co miałam. Był całym moim szczęściem. Wszystkim, tym co miałam. Pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej, z uśmiechem na twarzy, dochodzę do wniosku, że jest mi żal to wszystko pisać w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym..
|
|
 |
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. Nie utrudniaj mi tego. Nie wracaj /izonia
|
|
|
|