 |
potrzeba mi kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź . | shiirtyy
|
|
 |
wiesz kiedy coś we mnie pękło? no wiesz? nie wtedy, gdy powiedział mi, że to już koniec, że wszystko jest inne, a uczucie wygasa. jeszcze miałam resztkę nadziei, która da mi siłę walczyć dalej, by to odbudować. w momencie kiedy odważyłam wyznać mu, jak bardzo go kocham mimo wszystko i jak mi go brakuje, zauważyłam obojętność w Jego oczach. to trafiło do mojego serca najbardziej. zabolało. najważniejsza osoba w moim życiu nie potrafiła być tą, która co dzień się martwiła o mnie, która co dzień była przy mnie.. | shiirtyy
|
|
 |
nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem szmatoo . ! | shiirtyy
|
|
 |
♥ Te 2 słowa 9 liter ♥ ;**
|
|
 |
i nie zrobię nic z tym, że wiem o wiele za dużo, niż bym chciała. | shiirtyy
|
|
 |
nie powinieneś pozwolić mi cierpieć. | shiirtyy
|
|
 |
kamień spadł mi z serca, jak jesienny liść z drzewa, lajtowo kurwa, no nie? | shiirtyy
|
|
 |
jak mi zależało, to on miał mnie w dupie. Teraz jak jemu zależy, to ja tego nie doceniam. I nagle nie wiadomo skąd przyszło wrażenie, że nie chce miec chłopaka. I koniec kropka. Rozum tak zadecydował, a serce tego nie rozumie :(
|
|
 |
nasza miłość wyblakła. uczucia już nie są takie same jak na początku. 'ja Ciebie bardziej' zamieniło się w 'nie chcę Cię znać'. pocałunki stały się odpychaniem siebie nawzajem. godzinne rozmowy zamieniły się w kłótnie. tysiące motylków w brzuchu odleciało, czasem wpadnie jeden, jak iskra nadziei. w sumie już jej nie mam.. nie wierzę w Twoje słowa. nie wierzę w to, że jeszcze kiedyś nam się uda. nie wierzę w Twoje obietnice i w to, że mnie kochałeś. | shiirtyy
|
|
 |
taak, cudownie jest w chwilach, gdy siedzisz wpatrzona w jeden punkt, nie masz pojęcia co ze sobą zrobić, żebra miażdżą Ci serce, stres całkowicie Cię dogania, ręce trzęsą się z przerastającej nas przeszłości i nie potrafisz się pogodzić z tym, że to co było już nie wróci, że to tylko chwile które się ulatniają, chociaż po pewnym czasie znikają z naszej pamięci a jakiś czas potem uderzają w nas z podwójną siłą, wtedy ciśnienie wzrasta, pojawia się szybsze tętno, jesteśmy całkowicie bezradni.. i pomyśleć, że tyle emocji może wywołać u nas tylko jedna osoba. a to przecież nie wszystko, nie da się opisać tego dogłębnie słowami. to jest kawałek moich uczuć, które tu przelałam. tylko ten kawałek, a reszta siedzi we mnie od dłuższego czasu i czekam tylko, by to minęło. ale emocje górują i dają co dzień o sobie znak, nie dają mi zapomnieć o tym, jak bardzo Cię kochałam, a jak bardzo nienawidzę. | shiirtyy
|
|
|
|