 |
`pamiętasz ? kiedyś godzinami mogłam leżeć przy tobie i patrzeć się na ciebie bez powodu a teraz potrafię spojrzeć na ciebie tym samym wzrokiem,ale z dodatkiem : `wróć do mnie,tak bardzo cię potrzebuję.`
|
|
 |
Jest taka życiowa zasada - bezwzględna, ale i sprawiedliwa - że trzeba albo dorosnąć i dojrzeć, albo dodatkowo zapłacić za to, że pozostaje się niedojrzałym
|
|
 |
musnął moje wargi. - a Twoje serce, jest do wzięcia? - zapytał z uśmiechem na ustach mocniej ściskając moją dłoń. czekając na odpowiedź, wplótł swoje palce pomiędzy moje. przybliżył się jeszcze bardziej. - w sumie to nie jest. już je sprawnie zdobyłeś.
|
|
 |
A kiedy zmądrzejesz - napisz esa, okej?
|
|
 |
Tylko ona jest w stanie usiąść z Tobą, mocno Cię przytulić i powiedzieć, że skopiemy mu dupę. Włączyć komedię, kupić słoik Nutelli, przegadać całą noc, śmiać się do bólu brzucha i nigdy Cię nie zostawić z problemami. Wszystko zamyka się w jednym słowie. Przyjaciółka.
|
|
 |
` Tyle szmat u mnie w szkole a podłogi nadal brudne !
|
|
 |
I w głowie mam jeszcze nasze pierwsze spotkanie, naszą pierwszą rozmowę, nasze pierwsze witanie i nasz pierwszy pocałunek.
|
|
 |
między nami była chemia miłosna. teraz jest już tylko szkolna.
|
|
 |
92 % dziewczyn nie odzywa się do swoich byłych chłopaków . nie dlatego , że są sukami . po prostu nie zniosłyby rozmowy z osobą , którą kochały bez wyrażenia jakichkolwiek emocji .
|
|
 |
To, że tak naprawdę nigdy nie przestałam Ciebie kochać. Że to uczucie wcale nie odeszło.
|
|
 |
pewnego dnia, myślałam, że przegrałam całe życie. zdesperowana postanowiłam zostać singielką. jednak niedługo potem, poznałam cudownego faceta, co wcześniej wydawało mi się nierealne. zaufałam, pokochałam, równocześnie otrzymując najwspanialszy prezent w moim życiu.
|
|
 |
nie chcę nie wiadomo czego. nie chcę Bóg wie jakich niespodzianek, bo w sumie to wystarczają mi Jego fazy, kiedy oznajmia mi, że lubi chemię. pasują mi te wieczory - z książką od angielskiego, zapachem naleśników smażonych przez mamę i kolejnymi wersami Chady wydobywającymi się z głośników uderzając następnie o moją duszę.
|
|
|
|