 |
Czwarta nad ranem,
może sen przyjdzie,
może mnie odwiedzisz.
|
|
 |
Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.
|
|
 |
poczołgałam się z powrotem do łóżka i naciągnęłam prześcieradło na głowę. ponieważ jednak przepuszczało światło, wtuliłam twarz w poduszkę, żeby stworzyć złudzenie, że jest noc. zastanawiałam się nad tym, czy nie należałoby może wstać, ale nie mogłam znaleźć żadnego powodu. nic na mnie nie czekało.
|
|
 |
trzymamy się i odpuszczamy.
|
|
 |
prędzej czy później - ludzie za których teraz skoczyłabyś w ogień - spierdolą ci życie.
|
|
 |
Możesz komuś wbić nóż w plecy i później go wyjąć, ale zawsze pozostanie rana. Mało ważne jest, jak często będziesz kogoś przepraszać, rana pozostanie.
|
|
 |
przez te lata właściwie nauczył mnie czuć. pokazał, jak to jest czekać, od jednego spotkania do drugiego. uświadomił mi, że zdarzają się miesiące, kiedy nie zobaczymy się nawet raz. dni, kiedy zasypiając będę zagryzać dłonie z obawy o jego osobę i właściwie do momentu, aż znów stanie w moich drzwiach. dał mi wiarę w magię, którą ociekał każdy dotyk. całując, tak abstrakcyjnie, po swojemu, pokazał mi, jak to jest kochać.
|
|
 |
przyjaźń jest po to, by ocierać łzy po miłości.
|
|
 |
czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
 |
chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu.
|
|
 |
czasem warto się zatrzymać. popatrzeć na wszystko z perspektywy czasu. i dojść do wniosku, że wszystko to co było, zostanie gdzieś głęboko w środku.
|
|
|
|