głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika smallexperience

  Napijesz się czegoś mocniejszego?    Tak  herbaty z dwóch saszetek.

yousee dodano: 23 listopada 2011

- Napijesz się czegoś mocniejszego? - Tak, herbaty z dwóch saszetek.|

Już miała krzyknąć na całe gardło  kiedy doszła do wniosku  że ma to gdzieś. Nieważne. Biegnijcie. Utopcie się. Niech was porwą. Pieprzę to. Byłby spokój.

charyzmatyczna dodano: 22 listopada 2011

Już miała krzyknąć na całe gardło, kiedy doszła do wniosku, że ma to gdzieś. Nieważne. Biegnijcie. Utopcie się. Niech was porwą. Pieprzę to. Byłby spokój.

To byłoby naprawdę zabawne  gdyby nie dotyczyło kogoś  kogo znamy i kochamy.

charyzmatyczna dodano: 22 listopada 2011

To byłoby naprawdę zabawne, gdyby nie dotyczyło kogoś, kogo znamy i kochamy.

Przeznaczenie jest dla frajerów. To tylko nędzna wymówka  żeby pozwolić  aby sprawy same się toczyły  zamiast wziąć je we własne ręce.

charyzmatyczna dodano: 22 listopada 2011

Przeznaczenie jest dla frajerów. To tylko nędzna wymówka, żeby pozwolić, aby sprawy same się toczyły, zamiast wziąć je we własne ręce.

Poza tym jedzenie lodów z sosem czekoladowym w łóżku i planowanie zemsty na chłopaku  frajerze i dupku w jednej osobie  było lepsze od seksu. O niebo lepsze.

charyzmatyczna dodano: 22 listopada 2011

Poza tym jedzenie lodów z sosem czekoladowym w łóżku i planowanie zemsty na chłopaku, frajerze i dupku w jednej osobie, było lepsze od seksu. O niebo lepsze.

...nie jest ani mordercą  ani bohaterem  po prostu człowiekiem  tak bardzo ludzkim  zdolnym zarówno do najgorszego  jak i do najlepszego.

yousee dodano: 22 listopada 2011

...nie jest ani mordercą, ani bohaterem, po prostu człowiekiem, tak bardzo ludzkim, zdolnym zarówno do najgorszego, jak i do najlepszego.|

początki Jego przeszłości malowały się na starych  wyblakłych na rogach  zdjęciach na których biegał w spodniach z małą dziurką na kolanie i podkoszulce wymalowanej farbą. stopniowo zagłębiałam się w późniejsze czasy wsłuchując się w szeptane Jego głębokim tonem opowieści o tym  jak nie chciał rozstawać się z mamą w pierwszy dzień szkoły  jak z entuzjazmem odrabiał prace domowe  jak uwielbiał rozmawiać z panią kucharką  tuż po zjedzeniu obiadu na długiej przerwie  w końcu  jak wszystko się zmieniło. mówił o pierwszych konfliktach  wrogach na okolicy  uzależnieniach  stratach przyjaciół w borutach. wspominał tak specyficznie poruszając brwią  tym samym zwracając uwagę na bliznę tuż nad. kryjąc kilka łez  które wzbierały Mu pod powiekami przytulał mnie do siebie z krótkim szeptem  że wyłącznie miłość Go ratuje  że ja Go tu trzymam.

definicjamiloscii dodano: 22 listopada 2011

początki Jego przeszłości malowały się na starych, wyblakłych na rogach, zdjęciach na których biegał w spodniach z małą dziurką na kolanie i podkoszulce wymalowanej farbą. stopniowo zagłębiałam się w późniejsze czasy wsłuchując się w szeptane Jego głębokim tonem opowieści o tym, jak nie chciał rozstawać się z mamą w pierwszy dzień szkoły, jak z entuzjazmem odrabiał prace domowe, jak uwielbiał rozmawiać z panią kucharką, tuż po zjedzeniu obiadu na długiej przerwie, w końcu, jak wszystko się zmieniło. mówił o pierwszych konfliktach, wrogach na okolicy, uzależnieniach, stratach przyjaciół w borutach. wspominał tak specyficznie poruszając brwią, tym samym zwracając uwagę na bliznę tuż nad. kryjąc kilka łez, które wzbierały Mu pod powiekami przytulał mnie do siebie z krótkim szeptem, że wyłącznie miłość Go ratuje, że ja Go tu trzymam.

w Jego uśmiechu było coś niesamowitego. w spojrzeniu jakaś prośba  która mówiła do mnie tymi iskierkami w źrenicach. 'chcę miłości'   szeptały ku mnie cicho  a ja uciekając wzrokiem w bok  zamykałam serce  wciąż pokryte gipsem po ostatnim złamaniu.

definicjamiloscii dodano: 21 listopada 2011

w Jego uśmiechu było coś niesamowitego. w spojrzeniu jakaś prośba, która mówiła do mnie tymi iskierkami w źrenicach. 'chcę miłości' - szeptały ku mnie cicho, a ja uciekając wzrokiem w bok, zamykałam serce, wciąż pokryte gipsem po ostatnim złamaniu.

Wczoraj czułeś smak ust i puls  dziś nie czujesz nic już   róż zapach jak uczuć atrapa zamiast słów.

charyzmatyczna dodano: 21 listopada 2011

Wczoraj czułeś smak ust i puls, dziś nie czujesz nic już - róż zapach jak uczuć atrapa zamiast słów.

znam to...  o teksty charyzmatyczna dodał komentarz: znam to... ;o do wpisu 21 listopada 2011
Fiut  rzeczownik    gruboskórny  arogancki  irytujący palant. Zwykle  ale nie zawsze niski i łysy. Myśli  że jest najbardziej męskim facetem na sali.

charyzmatyczna dodano: 21 listopada 2011

Fiut (rzeczownik) - gruboskórny, arogancki, irytujący palant. Zwykle, ale nie zawsze niski i łysy. Myśli, że jest najbardziej męskim facetem na sali.

pakowałam do koszyka paczkę żelek  kiedy usłyszałam za sobą Jego głos.   wciąż uzależniona.   szepnął lekko do mojego ucha. nie drgnęłam.   wyobraź sobie jak cudnie by było  gdyby tak na tych pułkach poukładać miłość.   rzucił muskając wargą moją szyję  a serce skowyczało coraz głośniej  coraz bardziej tęskniło za przeszłością i jęczało w żalu o to  że dałam Mu odejść.   każdy by je kupował  każdy by się uzależniał  każdy chciałby więcej  ale tylko niektórzy zdobyliby się na pielęgnowanie tej miłości.   wyswobodziłam się z Jego ramion i ruszyłam z wolna do kasy. zaczęłam wyjmować produkty na taśmę  kiedy pociągnął mnie za rękę. moje 'zostaw' pomieszane z Jego 'nie' oraz nawoływanie ekspedientki z pytaniem o jakąś kartę. w końcu mój podniesiony ku Niemu wzrok i największy błąd  jaki popełniłam. w Jego oczach migotała tęsknota.

definicjamiloscii dodano: 21 listopada 2011

pakowałam do koszyka paczkę żelek, kiedy usłyszałam za sobą Jego głos. - wciąż uzależniona. - szepnął lekko do mojego ucha. nie drgnęłam. - wyobraź sobie jak cudnie by było, gdyby tak na tych pułkach poukładać miłość. - rzucił muskając wargą moją szyję, a serce skowyczało coraz głośniej, coraz bardziej tęskniło za przeszłością i jęczało w żalu o to, że dałam Mu odejść. - każdy by je kupował, każdy by się uzależniał, każdy chciałby więcej, ale tylko niektórzy zdobyliby się na pielęgnowanie tej miłości. - wyswobodziłam się z Jego ramion i ruszyłam z wolna do kasy. zaczęłam wyjmować produkty na taśmę, kiedy pociągnął mnie za rękę. moje 'zostaw' pomieszane z Jego 'nie' oraz nawoływanie ekspedientki z pytaniem o jakąś kartę. w końcu mój podniesiony ku Niemu wzrok i największy błąd, jaki popełniłam. w Jego oczach migotała tęsknota.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć