 |
Lubię te noce. Zachmurzone niebo, księżyc raz po raz przecinający chmury i ciemne konary drzew. Ciepło na prawej dłoni, splecionej z Jego ręką i ulokowanej w kieszeni. Lubię jak Jego śmiech dźwięczy mi w uszach, i jak wybieramy te najmniej oświetlone drogi, i jak jesteśmy tylko my, wyłącznie. Uwielbiam to, jak na każdym kroku delikatnie mnie traktuje, tak jakbym miała się za chwilę rozpaść, kiedy zrobię coś niewłaściwego; jak próbuje ograniczyć moje wulgaryzmy i wszelkie używki. Uwielbiam jak mówi o fetyszach, napomina o asfiksjofilii i każe mi to w ewentualności wybić sobie z głowy, zapewniając iż nigdy mnie nie zrani w żaden fizyczny sposób. Zaciska mocniej moją dłoń i mówi coś dalej o tym, że będzie mi przynosił śniadania do łóżka, a potem przez kolejne dziesięć minut rozmawiamy o marnym kakao. Nie ogarniam tych zmian tematu, nie rozumiem, najbardziej uczuć, lecz co by się nie działo - nie pozwolę tego sobie odebrać.
|
|
 |
Rozpadam się na cząsteczki. Czuję pustkę, jaka mnie otacza. Nie ma tutaj Ciebie, nie mam z Tobą kontaktu. Cisza, która otacza mnie wraz z ciemnymi ścianami nie wpływa pozytywnie na moje myślenie. Chcę do Ciebie napisać, zadzwonić, lecz wiem, że nie dostanę odpowiedzi, zostanę po raz kolejny odrzucona. Zrobię sobie nadzieję, że może jednak masz chwilę czasu, aby poświęcić mi te parę minut na wymianę zdań. Wariuję, bo nie wiem co się z Tobą dzieje. Boję się o Twoje życie oraz zdrowie. Nie lubię, gdy tak długo milczysz. Mam wtedy wrażenie, że uciekasz ode mnie. Jakbyś nie chciał przebywać w moim otoczeniu. Czy ja sprawiam, że dusisz się przy mnie? Męczę Cię swoją obecnością? A może po prostu za dużo do Ciebie piszę, a ty nie masz nastroju na konwersację..?~remember_~
|
|
 |
Świat bez Ciebie jest taki pusty. Niebo wydaje się być szare pomimo, że za oknem odbija się błysk słoneczka. Noc przypomina ciemność, ponieważ brakuje mi gwiazdki, która oświetliłaby moją twarz. Poranek staje się monotonny i smutny, gdy nie ma żadnej wiadomości od Ciebie. Dzień się dłuży, ponieważ trwam w długiej ciszy. A zaś wieczór staje się melancholijnym stanem podczas, którego tak często o Tobie rozmyślam, zastanawiając się przy tym co robisz. Czy jesteś zajęty, czy może spotykasz się z przyjaciółmi.. A może w ten czas odpoczywasz, a ja się o Ciebie martwię? Zawsze mam wtedy chęć się do Ciebie odezwać, czasami napisać, że Cię potrzebuję, że brakuje mi Twojej obecności.. A niekiedy najbardziej chcę napisać Ci, że Cię kocham...~remember_~
|
|
 |
Za priorytet uważasz dobre samopoczucie, a świadomie dopierdalasz się coraz bardziej z każdym kolejnym przesłuchanym kawałkiem. Nie chcesz już pić, a paradoksalnie wódka jest tym, co najgładziej przeszłoby Ci teraz przez przełyk. I fajki - nienawidzisz palić, cholera, nie znosisz tego dymu, drażni Cię, a mimo to najchętniej wciągnęłabyś do płuc kilka papierosów. Czas chyba w ten piątkowy wieczór przyznać, iż nie wszystko gra.
|
|
 |
Nadzieja, wiara.. Te dwie rzeczy ostatnio trzymały mnie w garści. Starałam się nie dołować, nie przejmować żadnymi problemami, nie myśleć zupełnie o tym co boli. Uciekałam od wszystkiego, od całego zła, które próbowało mnie dopaść. A jednak.. Nie udało się. To był tylko chwilowy stan podczas, którego mogłam poczuć ulgę, aż do teraz. Gdzie większość uśmiechu się skończyła. Rozbudziła się w zamian za to silna tęsknota w sercu, poczucie samotności i ten strach, który powoduje, że łzy swobodnie będę spływać po policzkach. Zapowiada się wieczór pełen melancholijnych myśli, smutku na twarzy oraz ciągłego marudzenia we własnych myślach. Jedynie później może się coś zmienić, gdy zeszklony błękit tęczówek popłynie swobodnym strumieniem po moich policzkach. ~remember_~
|
|
 |
Cześć, Skarbie. Pamiętasz mnie jeszcze? To ja, Twoje słoneczko. Bardzo za Tobą tęsknie, wiesz? Chciałabym, abyś już był przy mnie. Siedział tuż obok mnie, uśmiechał się i opowiadał różne historie. Chciałabym się spojrzeć w Twoje oczka, zobaczyć w nich iskierkę nadziei, miłości oraz tego szczęścia, którego ostatnio tak bardzo mało było w Twoim życiu. Wiesz, nadal jesteś moim oczkiem w głowie, które chcę uszczęśliwiać, sprawiać, aby Twoja buźka była cały czas uśmiechnięta. Chcę dzielić się z Tobą wszystkim co mnie otacza, chcę spędzam z Tobą codzienność i walczyć ze szkolną rutyną. Wiesz, wciąż pragnę budzić się przy Tobie, wstawać przed Tobą i szykować Ci pełne wartości odżywczych kanapki. Chcę być tylko Twoja.. I wiesz, chcę, abyś tylko Ty jeden mnie kochał. Spełnisz moje oczekiwania i powrócisz? ~remember_~
|
|
 |
Cześć, kochanie. Piszę, gdzieś na kolejnej kartce, ponieważ chcę Tobie przypomnieć o swoim istnieniu. Wiesz, to że milczę nie oznacza wcale, że nie usycham z tęsknoty. Serce mi się kruszy, kiedy nie ma Ciebie blisko, tuż przy mnie. Myślami jestem cały czas obecna przy Tobie, zastanawiam się po raz tysięczny dzisiaj co w tej chwili robisz. Podświetlam co parę chwil komórkę, aby zobaczyć czy nie przegapiłam żadnej wiadomości od Ciebie. Widzisz, ja tak zwyczajnie za Tobą z dnia na dzień tęsknie coraz bardziej. Brakuje mi Twojej obecności w moim życiu. Wiem, że nie wszystko jest między nami jasne i poukładane, bo jeszcze wiele spraw zostało, które trzeba wyjaśnić na spokojnie, ale chciałabym, abyś już wrócił. Chcę Cię usłyszeć, szepnąć Ci parę słów do ucha, a przy okazji poczuć Twoją bliskość, która jest dla mnie oazą bezpieczeństwa i spokoju.~remember_~
|
|
 |
Nie ma już znaczenia co było między nami. Czas ten uważam stanowczo za przeszły. Myślałam, a nawet byłam pewna, że łączyła nas pewna miłość. Lecz Ty dałeś mi wyraźnie do zrozumienia jedną wiadomością, że to co uważałam za związek było dla Ciebie jedynie zabawą. Wolałeś mnie wykorzystywać przez ten cały czas, wiedziałeś, że jestem ufna i pozwolę siebie wykorzystywać. Ja zaś głupia, zakochana dziewczyna brnęłam w to wszystko coraz bardziej. Myślałam, że to ma sens. Walczyłam o Ciebie wiele razy, gdy coś między nami się sypało. Dopiero teraz zrozumiałam, że to był kolejny błąd do jakiego w życiu się posunęłam. I właśnie za to wszystko nienawidzę Ciebie dziś. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze do Ciebie napiszę bądź zadzwonię. Jestem jedynie pewna, że nie wykonam pierwszego kroku. Choćby się miało palić, walić nie odezwę się pierwsza. Przykro mi, ale nie pozwolę sobą pomiatać..~remember_~
|
|
 |
Kiedy o Nim myślę serce bije, jak oszalałe. Czuję, jak chce wyskoczyć z piersi, ale wie doskonale, że nie jest w stanie tego zrobić. Moja głowa przepełniona jest myślami o Nim. Ciągłe sytuacje, różne wspomnienia, spotkania czy rozmowy. Wciąż to wszystko mam w pamięci, jakby wydarzyło się zaledwie parę dni temu. Pierwszy pocałunek, pierwsza randka z Nim, pierwsze wypady, gdzieś tylko razem nad jezioro to wszystko wygląda, jakby nadal trwało. Lecz tego już nie ma. Między nami nie ma żadnego uczucia. Podobno zaledwie przyjaźń, ale ciężko jest ją odczuć kiedy ktoś od Ciebie się izoluje na tyle mocno, abyś nigdy więcej nie mogła poczuć tego bezpieczeństwa, jakie było przy Tobie przez wiele lat.~remember_~
|
|
 |
I przecież to nie będzie trwało wiecznie, nie między Wami. Przecież wiesz jaka jesteś i wiesz jaki On jest, i to takie oczywiste, że wreszcie popełnicie jakiś ostateczny błąd, który tą całą konstrukcję zniszczy. Do diabła, masz już to przed oczami: swój płacz po nocach i Jego z wódką, Bóg wie gdzie. Będzie ciężko, Twoje serce przejdzie tortury, utrzymasz się ostatkami sił, ale mimo to nie zawracasz z drogi do pełnego zatracenia. Nie, wciąż Go całujesz, jakbyś nie miała świadomości jakie to wszystko jest kruche.
|
|
 |
Święty Mikołaju, czas na podsumowanie. Nie ukrywajmy, w tym roku wyjątkowo daleko mi od bycia grzeczną. Za dużo procentów, za dużo facetów, za dużo bezwstydności, brak pokory, krzywdy wyrządzane innym. Tak, tak, wiem, mimo to - proszę o tego faceta. Nie pakuj, nie potrzeba, szybciej będzie dostępny. I proszę, cholera, zapobiegając kolejnym wybrykom, daj mi Go, bo w ostateczności zdobędę Go samodzielnie, a nie musi odbyć się to spokojnie. Zobacz, w oczach odbijają mi się banery ze świątecznymi reklamami - wcale nie widzisz tej przeszłości, którą mam wyrysowaną w źrenicach, jasne?
|
|
 |
Ciągle jestem przy Nim myślami. Czasem wydaje mi się, że serce zaczyna być specjalnie tym katowane. Nie jestem w stanie nawet przez chwilę zająć się czymś innym, czymś co stało by się wartościowe dla mojej duszy. Nadal przed oczami mam Jego uśmiechniętą twarz, Jego wzrok, który często zagłębiał się w moim niebieskich tęczówkach. Kiedy czuję wiatr otulający moje ciało mam wrażenie, jakby to On mnie dotykał, przytulał od tyłu. Czuję, że wtedy wciąż chce mnie chronić przed tym co niebezpieczne. Lecz kiedy unoszę w górę powieki czar pragnienia pryska. Wszystko staje się jedynie wytworem mojej wyobraźni, która sprawia, że z każdą sekundą tęsknie za Nim coraz bardziej. I każdy ten moment, kiedy o Nim myślę zaczyna coraz bardziej kusić do tego, aby napisać mu kilka miłych słów. Jednak przychodzi wtedy pustka, a palce odmawiają posłuszeństwa i pojawia się pytanie.. A co jeśli mnie odrzuci, gdy zaryzykuję?~remember_~
|
|
|
|