 |
|
Co z tego, że piosenka jest stara? Twoja mama też jest stara, mimo tego ją słuchasz.
|
|
 |
Rozłożył ręce na blacie, tuż przy moich biodrach. Z głową przechyloną na bok przybliżył się do mnie. Obezwładnił mnie jego zapach-silna woń mokrej, czarnej ziemi.
Dwa razy mocno wciągnęłam powietrze. Nie. Nie powinnam w to brnąć. A już na pewno nie z Patchem. Był przerażający. Przyjemnie, ale też złowieszczo. Upiornie złowieszczo.(...). / Becca Fitzpatrick - Szeptem.
|
|
 |
-To, że mnie prowokujesz. -Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz". Prowokująco układasz przy tym usta. / Becca Fitzpatrick - Szeptem.
|
|
 |
- Gdybyś ty mógł zajrzeć w moją przeszłość, dotykając jedynie moich pleców, też by ci było ciężko oprzeć się pokusie.
- Mnie trudno trzymać łapy z dala od ciebie bez takiego dodatkowego bonusu. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
Odgrzebywanie tego nie zmieni przeszłości... Sprawi tylko, że będziesz musiała przeżyć ją na nowo. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
Uśmiechnął się drwiąco. Modelowy uśmiech drania. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
Jego seksowny uśmiech zwiastował kłopoty, ale uznałam, że nie wszystkie kłopoty są złe. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
- jesteś psychopatą - wolę określenie "człowiek z wyobraźnią”. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
- Co mam na siebie włożyć? - Jak najmniej, byle w granicach prawa. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
- Dwa miesiące temu Vee, moja mama... wszyscy... ostrzegali mnie, że jesteś z tych chłopaków, dla których dziewczyny to zdobycz. Mówili, że będę tylko kolejnym eksponatem w kolekcji, kolejną głupią gęsią, którą uwiedziesz dla własnej satysfakcji. Mówili, że w chwili, gdy się w Tobie zakocham, ty odejdziesz. - Przełknęłam głośno ślinę. - Chciałabym wiedzieć, że nie mieli racji. / Becca Fitzpatrick - Crescendo.
|
|
 |
Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy. / Becca Fitzpatrick - Szeptem.
|
|
|
|