 |
|
boję się kochać, bo boję się strat,
boję się kłamać bo boję się wpaść. boję się prawdy, a prawdę już znasz
|
|
 |
|
nie bój się, bo kiedy jesteś ze mną to mogę Ci obiecać,
że wszystko będzie dobrze
|
|
 |
|
boję się przegrać, więc boję się grać
|
|
 |
|
boję się oddać i boję się brać,
boję się rozstań, więc boję się nas
|
|
 |
|
nie powiem Ci, że tęsknie, bo to cholernie żałosne, ale tęsknie. /esperer
|
|
 |
|
Nie mogę Ci opowiedzieć o tym cierpieniu,które przeszłam po jego odejściu. Nie potrafię opisać słowami tej pustki,którą czułam. Łzy chyba nigdy nie były tak słone, ciało tak wygłodzone, a serce tak zmęczone od ciągłego nocnego pękania. Te godziny spędzone na podłodze, te godziny, w których próbowałam pozbierać to wszystko co ze mnie wypadło. Myślę, że to po prostu mój ból, moje przekleństwo. Myślę, że każdy tak ma. Nosi w sobie taką rozpacz,którą nie jest w stanie podzielić się ze światem. Nawet gdyby się chciało, rany na nadgarstkach śmieją się z nas szyderczo i każą wyć z bólu, wić się po ziemi, umierać i rodzić się na nowo, setki razy. Setki razy przeżywać koniec nas samych. /esperer
|
|
 |
|
Na początku: O boże, boże. Powiedział mi 'cześć'! Na końcu: O boże, boże. Złamał mi serce./esperer
|
|
 |
|
chłopcy są źli, ale nie ty, sam powiedz
|
|
 |
|
te oczy uwiodły mnie mrugnięciem powiek
|
|
 |
|
będzie słodko słodko, posypię cukier
potem dosypię lukier na twoim udzie, uwierz
|
|
 |
|
mama mówiła nie wierz chłopcom,
nigdy nie wierz im
|
|
 |
|
daj mi spokój, nie dzwoń więcej,
nie chcę Cię widzieć, nie chcę tęsknić
|
|
|
|