 |
|
Położyła się na łóżku
i znów zastanawiała się jak by to było,
gdyby on kładł się teraz obok niej i głaskał
po ręce..
|
|
 |
|
Rozrywa ją od środka, coś jest nie tak..
Już dawno powinna była o nim zapomnieć,
a ona tęskni. rozrywa ją nadal.
|
|
 |
|
Śnił jej się, a ona nadal udawała, że to nie boli.
Ciągle myślenie 'co by było gdyby' też nie pomagało..
|
|
 |
|
przepraszam, że sobie nie radzę bez Ciebie.
|
|
 |
|
nikt nie potrafi uśmiechać się tak jak on.
|
|
 |
|
Coraz większymi krokami zbliżają się walentynki.Dzień uwielbiany przez zakochane pary i znienawidzony przez samotników.Ale ja już dziś wiem,że w tym dniu będe sama.Ze zaraz po powrocie ze szkoły zamknę się w pokoju,usiąde na łózku z gorącą herbatą i ze łzami w oczach zaczne wspominać te krótkie,szcześliwe chwile.W tym dniu bez skrupułów będę mogła uzalać się nad tym co było i nad tym co tak szybko się skończyło.Włącze komputer,kliknę na folder podpisany Jego imieniem i zacznę wracać do tamtych chwil.Nie będę bała,ani wstydziła się łez.W tym dniu nie jest to zabronione lecz nawet wskazane,aby pozbyć się tego co dzieje się wewnątrz mnie samej.Mimo,ze łzy są dla mnie oznaką słabości,wiem,że przyniosą mi ulgę.Ale boję sie.Boję się,że jak zacznę to nie skończę..Tak samo jak zaczęłam go kochać i nie moge przestać.Nie moge przestać kochać i pamiętać.Mimo,że przez krótką chwilę zrobił ze mnie najszczęśliwszą dziewczynę na swiecie..Ale wiem też,ze ten dzień nie spędzi samotnie jak ja.|| pozorna
|
|
 |
|
On i Ona - teoretycznie najlepsza para na świecie. Praktycznie - wieczne kłótnie o nic...
|
|
 |
|
Cieszę się bo jest Ktoś, przy kim mogę być sobą. Mogę opowiadać o moich marzeniach, pragnieniach i nadziejach, a także o zwariowanych pomysłach. Mogę płakać i śmiać się głośno. Mogę przetoczyć się przez pokój w szalonym tańcu. Mogę być szczęśliwa i nieszczęśliwa, pewna siebie i zupełnie z siebie nie zadowolona. Nie muszę wkładać maski, lecz mogę być taka, jaka naprawdę jestem i jaka w danej chwili się czuję.
|
|
|
|