 |
Pytasz się dlaczego młodzież słucha rapu ? Bo rap mówi o ich problemach.
|
|
 |
- Chcesz zobaczyć magiczną sztuczkę ?
- Tak kochanie. *_*
- Pffu. Jesteś singlem !
|
|
 |
Znaliśmy się dość długo, i wiesz co? Nie żałuję. Nie żałuję żadnych z Tobą wspólnie spędzonych chwil. Miło wspomina się Ciebie i twój uśmiech. Twoją sylwetką zmierzającą w moją stronę. Każdy pocałunek na przywitanie. Każde słodkie słówka z Twoich ust. Te dni które spędzaliśmy razem, śmiejąc się do płaczu próbując potem się ogarnąć. Pamiętam każde nasze wymieniające się spojrzenie, każdą rozmowę, każde milczenie. Nie pamiętasz tego? Bitwy na poduszki do późna, a w trakcie twoja mama nas uspokajała. Po czym siadaliśmy przed telewizorem wszamując czekoladę, do tego pijąc gorące cappuccino. Nie pamiętasz nic? Może po prostu nie chcesz pamiętać? Co się stało, że Cię nie ma. Mówisz,że nie chcesz znać, chcesz zapomnieć, bo wszystko runęło. Ale jeśli odeszłabym, już na zawsze? Do innego świata? Co byś zrobił? Zapomnisz o mnie, tak po prostu? Odwiedzisz mnie chociaż? Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnisz o moim istnieniu. W końcu jeszcze nie dawno mówiłeś, że kochasz...
|
|
 |
kochaj albo znienawidź. nie graj uczuciami.
|
|
 |
czasami wydaje mi się, że jesteśmy w jakiejś głupiej bajce. na początku bardzo w sobie zakochani, mieliśmy dla siebie ciągle czas i mimo przeszkód, zawsze byliśmy razem i potrafiliśmy sobie pomagać. nie byliśmy w stanie wytrzymać bez siebie dnia. a teraz ? szukamy tysiąc sposobów by uniknąć rozmowy. zalewamy uczucia wódką, tak jakby to pomagało. nienawidzę tego kim się staliśmy.
|
|
 |
zapomniałeś już jak w sylwestra dzwoniłam do Ciebie kilkadziesiąt razy a ty nie odebrałeś żadnego połączenia? nawet nie masz pojęcia jak bardzo się martwiłam gdzie jesteś i co się z Tobą dzieje. pamiętasz jak chciałam z Tobą porozmawiać ale ty nie miałeś czasu? nie byłbyś w stanie policzyć moich łez, choć dobry z Ciebie matematyk. czy choć raz, przez te kilka miesięcy ciszy pomyślałeś co ja czuje? jak bardzo mi Ciebie brakuje w najgorszych chwilach? wiesz jak bardzo się na Tobie zawiodłam bo miałeś być na zawsze, a wtedy Cię zabrakło. przypomnij sobie to wszystko i proszę, nie dziw się, że teraz nie chcę Cię znać.
|
|
 |
wiem, że moja obojętność Cię rani ale uwierz, nie potrafię zachować się inaczej. rany z przeszłości na nowo się otwarły, teraz boli to jeszcze bardziej, wiesz? i choć wybaczyłam Ci zdradę to tak naprawdę teraz odczuwam ten ból jeszcze bardziej, nie potrafię tak żyć, przepraszam. nie umiem być z osobą której zaufałam ponad wszystko z którą miałam tyle planów, dla której zrobiłabym wszystko ale mimo tego mnie zdradziła, przepraszam.
|
|
 |
każdy będzie miał jeden dzień w życiu, może będzie to wczesny ranek a może środek nocy, że postanowi rzucić to wszystko. będzie chciał pozbyć się przeszłości, wspomnień i przestanie tęsknić. tak po prostu, usunie wszystkie numery związane z tą osobą, spali zdjęcia i zacznie żyć na nowo.
|
|
 |
Niektórzy dziwią się, że przestało mi na nim zależeć. Ale gdyby byli na moim miejscu, zachowaliby się tak samo. Musiałam w końcu zadbać o siebie i swoje szczęście, będąc z nim to uczucie mnie niszczyło. Czasem trudno jest mi nie odebrać od niego telefonu czy odpisać na smsa, czasem chciałabym, żeby to wszystko wróciło ale wiem, że nie mogę kolejny raz się ugiąć, muszę być silna.
|
|
 |
Jestem na granicy absurdu - cholernie mocno mnie do Niego ciągnie, nocami przesiaduję i rozmyślam, jak by to było, gdyby teraz mógł być przy mnie, są chwile, w których mam ochotę krzyczeć i prosić i płakać i znów - modlę się o Jego powrót, o kilka godzin, jak kiedyś, mam tragiczne zmiany nastroju, chcę uciec. Wszystko się zmienia po długim śnie, wiem, że to nie jest człowiek dla mnie, nie pasuje do mojego życia, z bólem przyznaję, że nikt nigdy Go nie zaakceptuje, więc wracam do rzeczywistości, ogarniam wszystko wokół, bo wiem, że ten stan wróci, że znów będę przez 3 dni w domu, zamknięta, odcięta od ludzi, od świata, sama, w okropnym stanie. Nocami jest najgorzej, najbardziej boli. / nieracjonalnie
|
|
 |
Z jednym większym krokiem mógłbym ciebie zabić,
przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić.
|
|
|
|