 |
zrobiłam coś czego nie powinnam, ale to było silniejsze.
|
|
 |
cały czas ramię w ramię, obiecuję, nie kłamię, też podobnie jak ty stawiam na zaufanie.
|
|
 |
Ostatnie cztery dni były okropne, piąty dość lżejszy, tak jakby nastąpił jakiś przełom, coś we mnie pękło, coś przeminęło, straciło na wartości, nie wiem, nie znam odpowiedzi, ale nadal mam pełno Jego w głowie, i czasami, jak kiedyś wariuję, próbuję się stąd urwać, zniknąć, pojechać do Niego, jednak podczas tej całej akcji z tymi odłamami miłości, które we mnie pozostały pojawia się rozsądek, który krzyczy, obraża mnie i cholera, znów czuję się winna i znów namawia mnie do milczenia, czekania, powtarza - jeżeli Mu zależy to znajdzie odpowiedni moment, nie płacz. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie pamiętam już, kiedy nie tęskniłam. / nieracjonalnie
|
|
 |
doszliśmy do takiego momentu, że tak naprawdę możemy tylko stać i patrzeć jak to wszystko się kruszy. chcieliśmy, ale nie daliśmy rady. a kiedy wszystkie części naszego związku rozpadną się na mniejsze, odwrócimy się na pięcie i pójdziemy w przeciwne strony. przegraliśmy coś wielkiego i mam nadzieję, że wkrótce też to zrozumiesz.
|
|
 |
I uwierz nikogo nie obchodzi, że nie dajesz sobie rady.
|
|
 |
Ludzie zawodzą, cholernie zawodzą..
|
|
 |
Wieczorami, rok wstecz, ogrzewałam się w Jego ramionach. / nieracjonalnie
|
|
 |
Skoro kochasz to czemu nie walczysz ?
|
|
 |
W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz, pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłość do życia w miłość do wódki.
|
|
 |
Tak naprawdę nigdy nie byłaś sama. Zawsze ktoś ranił, pocieszał, śmiał się, krzyczał, denerwował. Zawsze ktoś potrafił się do Ciebie uśmiechnąć i zawsze był ktoś do kogo Ty potrafiłaś uśmiechać się bez końca. Zawsze był ktoś kto słuchał i zawsze był ktoś kto starał się pomóc Ci ogarnąć Twój świat. I ktoś kto kłamał. Zawsze był ktoś komu ufałaś i kto ufał Tobie. Zawsze był ktoś komu wierzyłaś i kto zawiódł. Wśród tysięcy ludzi zawsze był ktoś kogo oczy błyszczały na Twój widok i ktoś kto wiedział jak wyglądasz niewyspana i ile łyżeczek cukru wsypujesz do herbaty kiedy jesteś smutna. Zawsze był ktoś kto wiedział jak wyglądasz kiedy płaczesz z bezsilności i wiedział czym ten płacz różni się od łez stanu beznadziejności. I zawsze był ktoś kto potrafił mówić, że mu zależy. Tylko nigdy jeszcze nie było kogoś kto kochałby naprawdę szczerze, prawda?
|
|
|
|