 |
Każdy farmazon łykasz tak jak spermę, jebać tych co za plecami sieją ferment.
|
|
 |
Wszystkiego nie najlepszego! No i nic się nie zmienia, ja najchętniej to nie znałbym Cię nawet z widzenia.
|
|
 |
Ciężko jest wtedy wstać i znaleźć sens dalszej˙ egzystencji. Ale ja Ci mówię: Wstań i walcz. To Twoje życie, Twój największy skarb.
|
|
 |
Pierdolę stado, chodzę gdzie chcę i kiedy chcę, mam jeden moment, jeden strzał jak Eminem, nie po to by zaistnieć, lecz po to żeby mieć pewność, że żyłem tak jak chcę, nim przeminę.
|
|
 |
Nasze możliwości czas ogranicza klamrą, lecz póki trwasz żadna granica nie jest ostatnią.
|
|
 |
Po prostu Twój czas na miłość to na razie czas przyszły.
|
|
 |
Ta dziewczyna to Anioł, a to co przeżyła to piekło, mimo to jedyne co wyczytasz z jej twarzy to piękno.
|
|
 |
Tylko Ty chciałaś stać ze mną na wieżowcu w nocy i tylko Ty byś była w stanie za mną z niego skoczyć..
|
|
 |
Ciągle mokną te ulice w deszczu łez myśląc o szczęściu, które dziś podobno gdzieś tu jest, podobno. Ale nie wyniosłem nic z tej lekcji, moje życie to instrukcja jak upaść bez koneksji..
|
|
 |
Wiem to jest nietaktem tak mówić i uśmiercać to co kochałeś najbardziej i się gubisz już sam w tym lub sama, gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach..
|
|
 |
Bo wszystko przed Tobą i wszystko przede mną, a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno i nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać.
|
|
 |
Wszystko przekreślam, stawiam dziś na jedną kartę. Odpał ten nie żartem, przeżyję - nazwę fartem. Zabawa na całego kosztem bliskich, korzyści, same straty nie zyski, kurwy, klimaty z dyski. Pierdol to, wyjdź mi, chcę sam się wykończyć nie pozwolę się skończyć, bo to życie wciąż mnie korci!
|
|
|
|