 |
życie tu to czasem piekło, nie wiem jak jest w niebie, znowu czuję wielką wściekłość, bo nie ma tu Ciebie…
|
|
 |
jak istnieje drugi brzeg, poza życiem miejsce, to chcę policzyć do trzech i nie być już tu gdzie jestem, chcę wrzucić niższy bieg, odrzucić presję, chcę wziąć wdech, a gdy go wezmę, potem wziąć cię gdzieś, gdzie pachnie deszczem..
|
|
 |
dałem się pociąć tam, gdzie mnie boli najbardziej, dla Ciebie, na siebie biorę wszystko, co złe, żywi mnie dwutlenek węgla, twój każdy oddech
|
|
 |
zamykasz oczy - jestem, otwierasz je i jestem, będę tu, choć świat wywiera na nas presję
|
|
 |
ja przynajmniej nie udaję, że mam się spoko, większość ludzi tak ma, nikt nie przyznał dotąd
|
|
 |
lubię jak jesteś blisko ust bo
pierdole, rzucam wszystko, chuj w to
nie mogę kurwa wybrnąć, zrób cos
chyba trzęsą mi się ręce i chyba chciałbym usnąć,
zobacz jak nas odbija lustro,
zdrówko, wypijmy za nas, za przyszłość, zrób to
wypijmy za nas, nim dla nas będzie za późno
|
|
 |
poważnie, nie miej mi za złe, że się czasem z Tobą drażnię
|
|
 |
razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale ale piękna była każda chwila spędzona razem
|
|
 |
if you just want to be with me endlessly, well I'm thinking, we might be in love :)
|
|
 |
mówię Ci malutka, choć dobrze o tym wiesz, stawiam va banque całe życie swe, jeśli daję miłość, to też tego chcę, byś kochała mnie, nawet wtedy gdy jest źle
|
|
 |
te kilka słów może być droższe niż pieniądze, słodsze niż cukier i coś, na co dzisiaj mam ochotę, może być lepsze niż jutro i pojutrze, chcę je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć, te kilka słów, które możesz wpuścić pod skórę, czasem ważą tyle, że mogę tego nie unieść, to musi być lepsze niż jutro i pojutrze, chcę je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć
|
|
|
|