 |
"Skurwiele mają łatwiej.. i to pod każdym względem.
To w połowie wasza wina że jestem, jaki jestem.
Ale nie żalę się! Bo już nic mnie nie zaskoczy.
Chyba, że znów zahipnotyzują mnie te Twoje oczy..
Lecz, czy tego chcę, kurwa! To jest pytanie..
Bo wątpię, czy się zmienię - raczej pozostanę draniem."
|
|
 |
rozpierdala mnie to, gdy widzę te szczęśliwe pary, bo z mej miłości zostały tylko opary
|
|
 |
jeszcze kiedyś w Twoich oczach widziałam całe me szczęście, dziś widzę tam pustkę i ten ból, co siedział we mnie
|
|
 |
i kurwa znów mi przykro, znów błądzę i pije i chce pierdolić to wszystko i chce wyjść stąd, chce wyjść stąd i kurwa zniknąć w końcu wiesz, zapomnieć o tym, bo kurwa ile mam z tym żyć? mam już tego dosyć w chuj
|
|
 |
i tak osiągnę to na czym mi zależy
yebać stres, mniej nerwowych przeżyć
|
|
 |
Siema, fatum, chyba dziś piątek trzynasty. Fuck you, powiedz światu, żeby ssał laski.
|
|
 |
Jak nie wiesz co Ci jest gdy jebie Ci do reszty, to zajeb sobie LSD i połóż się na jezdni.
|
|
 |
A może miało tak być, a ideały nie istnieją. Jesteśmy za mali żeby walczyć sami z beznadzieją.
|
|
 |
Wole zostać sama, niż zostać szmatą ;)
|
|
 |
komu ma się udać? od czego to zależy, może mi, może Tobie pozostaje tylko wierzyć. nie raz załamana wszystkiego miałam dosyć, po co mi to wszystko, życie to kłopoty, w głowie dziwne głosy, chwila dalej rzeczywistość
|
|
 |
wydarzeń było parę co nie dało zasnąć ale, nie dam sobie wejść na głowę. wkurwienie a nie żale z każdym dniem więcej mam kogo trzeba to już znam mi wystarczy, nie narzekam idź popłakać sobie sam
|
|
|
|