 |
|
Jeśli zatracę się tej nocy to stanie się to przy twoim boku.
|
|
 |
|
Nie wymagaj ode mnie tego. Nie da się zapomnieć o nim, od tak. Po tym wszystkim, po naszych szaleństwach, rozmowach. Po tym jak słuchałam jego oddechu przez telefon, jak baliśmy się odezwać. Po tym jak pomagałam mu w uczuciach. To nie jest łatwe, ale jeżeli uśmiecham się do ciebie, znaczy że jest lepiej. Coraz lepiej.
|
|
 |
|
jeśli słyszysz to, to napisz coś. albo chuj, pierdol to, to nic nie da, bo wracaliśmy raz, drugi raz, trzeci raz, jedna porażka po każdym razie...
|
|
 |
|
nie liczę już lat, nie winię jej, przebyłem już szmat drogi dzieciaku, co mogłeś zrobić, gonił Cię czas i hajs, a Ty nigdy nie umiałeś do nich się pchać i brać, pobił Cię lans i chłam, chodzisz już sam i park stoi jak stał, czas gonił jak gnał, czas trwonisz jak hajs, hajs trwonisz jak masz potrzebę by znieczulić się, bo wciąż jeszcze bolą operacje na otwartym sercu #anestezjolog. zapomnę to wszystko, jak wszystko, to nie jest pocieszenie, ostatnia szansa na wieczność, miłość..nie wiem, gdzie jest, czy jest, wątpię, myślę wyjedź, z oczu, z serca wyjeb, znowu, przestań, ile kroków wstecz, zrobiłeś dla niej?! rzuciłeś dla niej wszystko, lecz zabrakło uśmiechu losu, teraz prosto zmierzasz na dno. wszystko przepadło.
|
|
 |
|
I dobrze wiem najlepsza terapia to spowiedź. Więc to co siedzi we mnie chcę opowiedzieć Tobie
|
|
 |
|
Daję ci serce, ono bije w Twoich dłoniach, dbaj o to, drugiego takiego nie spotkasz.
|
|
 |
|
“ Początkowo wszyscy jesteśmy bezbronni, bezgranicznie ufni i pełni nadziei. Póki nie nastąpi coś niezrozumiałego. Wtedy wszystko się zmienia... Wcześniej żyjemy otoczeni dobrem tak czystym, że wręcz niezauważalnym. Później przychodzą złe wieści ”
|
|
 |
|
" O ludziach co szukają miłości w ładnych buźkach rzadko patrzą w serce, a to jest zgubne w skutkach jak znajdziesz prawdziwą miłość musisz pielęgnować człowiek nie automat, nie da się przeinstalować "
|
|
 |
|
"...weź spierdalaj jak zając albo skacz się tym jarając..."
|
|
 |
|
Dla wielu idę tu pod prąd, mi z tym dobrze, bo nie obchodzi mnie czy przyjdzie ktoś na mój pogrzeb.
|
|
 |
|
Ale gdy patrzę im w oczy i pytam, czy nic w życiu by nie zmienili, ich reakcja fascynuje mnie, unoszą w górę brwi, czoło się marszczy w fale, mówią: nie, ale w oczach nie ma blasku wcale, uśmiecham się i mówię: niech ci się farci dalej, w duchu mówię sobie: tak myślałem, ta!
|
|
 |
|
Dziś nie chcę jej, jeśli znowu się tu zjawi, to będę zdecydowany na to, by ją kurwa zabić, pomagała mi w najgorszych momentach i wiem o tym dobrze, doskonale pamiętam, była wspaniała, ja miałem cudowne życie, dowiedziałem się kim była, lecz wy mi nie uwierzycie, jestem wdzięczny za to okazane serce, lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
|
|
|
|