 |
mam dość tego,kolejne rozczarowanie uderzyło strzelnym strzałem prosto w serce. miało być pięknie,miało być dobrze. czy będzie,jak dawniej? zaczniemy od nowa? wszystko w pytaniach,odpowiedzi cichną.
|
|
 |
nie płaczę, nie krzyczę z bólu, nie wysyłam mu codziennie po kilkanaście wiadomości, nie czekam na odzew z jego strony, nie potrzebuję przeprosin, mogę spać w nocy i szczerze się uśmiechać, umiem żartować tak jak kiedyś i śmiać się godzinami. w końcu zrozumiałam, że to nic nie da a jedynie przybliża mi drogę do depresji i całkowitego zamknięcia się w sobie. jeśli jesteśmy sobie przeznaczani to i tak ze sobą będziemy a jeśli nie to miło będzie wspomnieć to wszystko za kilkanaście lat u boku męża i dzieci.
|
|
 |
zakochałam się w nim bo różnił się od innych ludzi, nie rozkazywał mi i nie kazał robić czegoś wbrew sobie, dawał mi pełną wolność bo wiedział, że nie zrobię niczego co miałoby zaszkodzić naszemu związkowi. teraz coraz częściej tracę wiarę w ten związek i uczucie do niego bo nienawidzę być kontrolowana i tego, że ktoś mówi mi co mam robić nie licząc się z moim zdaniem. chyba to niszczy nas coraz bardziej on decyduje co będzie dla mnie najlepsze a ja robię całkiem odwrotnie.
|
|
 |
tęsknię,ale już nie za Tobą!
|
|
 |
zbyt wiele razy wypowiedziałam słowo KOCHAM.
|
|
 |
już nawet nie masz odwagi,by ze mną gadać?
|
|
 |
i mamy wiarę,siłę by wstać
podnieść ręce ku niebu i w końcu przestać się bać!
|
|
 |
ciągle potykam się po stokroć.
|
|
 |
i nie mogę się pozbierać,coś mnie zabija
od środka i zżera moje myśli,moje uczucia.
|
|
 |
nie mam już sił myśleć o tym,bo z każdym kolejnym dniem czuje się coraz bardziej obcy.
|
|
 |
chcę zapomnieć i kurwa przestać się smucić .
|
|
 |
nie chcę znów myśleć o nas co było kiedyś,bo nie umiem tak żyć,chce zapomnieć co było wtedy..
|
|
|
|