 |
Kłam dalej suko, bo niezły mam z ciebie ubaw.
|
|
 |
Nie nazwę Cię skurwysynem, bo nic do Twojej matki nie mam.
|
|
 |
Nie stanę przecież na kamieniu i nie powiem - jestem kurewsko samotna, może ktoś mnie przytuli?
|
|
 |
Nienawidzę cię za moment, w którym sprawiłeś, że w oczach stanęły mi łzy.
|
|
 |
Nasza dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu merytorycznego, albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erudycji, co koliduje z moimi imperatywami, tzn. SPIERDALAJ.
|
|
 |
I znów na pełnej kurwie myląc dzień wczorajszy z jutrem.
|
|
 |
Co u mnie? jak zwykle. coś się sypie. ktoś się kłóci, ktoś się czepia. ktoś przychodzi. ktoś odchodzi. ja zostaję
|
|
 |
tak perfekcyjnie zjebać sprawę, to chyba tylko my potrafimy
|
|
 |
ojciec pije, wie że spierdolił sobie życie. jak mam nie być kurwa zimny skoro wciąż w tym żyję ? dłonie chłodzą mi twarz, służą za kompres. ile miałeś takich chwil ? ja mam je ciągle
|
|
 |
dziękuję, nigdy więcej ciebie.
|
|
 |
czasami lepiej jest nic nie zmieniac.
|
|
|
|