 |
On? On nigdy nie spóźniał się na autobus. To tylko kierowcy jeździli za wcześnie. On? W swoim mniemaniu nie kłamał. Po prostu mówił wygodniejszą część prawdy. Chodzący ideał.
|
|
 |
' od temtego czasu się dużo zmieniło , pamiętasz? zawsze kręciłam loki . teraz prostowane wyglądają lepiej , więc prostuję. kiedyś nie lubiłam chupa chupsów , dziś się nimi obżeram . kiedyś nie lubiłam wieczorem wychodzić na dwór , dziś wychodzę specjalnie po to by zobaczyć zachód słońca . kiedyś do herbaty słodziłam 1 łyżeczkę cukru , dziś słodzę dwie. kiedyś Cię kochałam . teraz już nie .
|
|
 |
' w trakcie rozmowy z nim często pisała ' zw ' , czekała aż zorientuje się w końcu i zrozumie że tu nie chodzi wcale ' zaraz wracam ' tylko o ' zostań wiecznie ' .
|
|
 |
Mimo że odszedłeś już pół roku temu na stole stoi twoja niedopita kawa i nienaruszone śniadanie przypominające o Tobie. Wtedy z czystym sumieniem wykrzyczałeś mi że nasza miłość to tylko farsa i tymczasowy stan, z którego jak najszybciej musisz się uwolnić.
|
|
 |
awsze mówiłam że ideały nie istnieją dopóki nie spotkałam twoich idealnie niebieskich oczu, niesamowicie malinowych ust i twojego " kocham " na dobranoc.
|
|
 |
Świadomość tego że jedyne co nas łączy to powietrze doprowadza mnie do szaleństwa.
|
|
 |
Najpierw nieśmiało przysunął się do niej. Niepewnie spojrzał w jej oczy i przytulił. Bo to była jedna z lepszych opcji, jakie wybiera się w zimie.
|
|
 |
Opuszkiem wskazującego palca, przejechał linię jej delikatnej talii. Dotykał ją delikatnie, jak gdyby bał się, że skrzywdzi ją tym niewinnym gestem. Dostrajał ją wedle swoich wyostrzonych zmysłów, jakie wzbudziła w nim na sam widok. "Piękna" - pomyślał, po czym chciał ją mieć, już teraz, by razem mogli unieść się w dzikiej ekstazie wśród tysiąca jęków. Była jego jedyną kochanką, powiernicą wszelkich sekretów, przyjaciółka z którą spędzał każdą wolną chwilę.
- I tylko Ty mnie jeszcze nie zdradziłaś. - szepnął cicho, szarpiąc strunami swej gitary.
|
|
 |
Czasami chciałabym nauczyć się obojętności..
|
|
 |
a ona, tuliła jego bluzę do siebie, wyobrażając, że przytula się do niego, bo nadal czuła jego słodki zapach, który powoli ją usypiał..
|
|
 |
`poszłam gapić się w niebo`
|
|
 |
Wczoraj około godziny szesnastej zaginęła moja nadzieja. Stało się to akurat wtedy, gdy dowiedziałam się, że są razem.
|
|
|
|