 |
Każda noc kiedy zasypiam nie dławiąc się od łez jest moim małym sukcesem. Każda godzina, w której nie myślę o nim jest kolejnym małym sukcesem. Każda chwila kiedy uśmiecham się szczerze również jest małym sukcesem. Wszystko, co sprawia, że podnoszę się ku górze jest sukcesem, bo wiem, że mam szansę, aby znów żyć normalnie. / napisana
|
|
 |
Nie widzieliśmy się już trzy miesiące i nawet nie wiesz jak wiele mam Ci do opowiedzenia. Problem w tym, że nawet nie mam możliwości, by to zrobić, a Ty już raczej nie chcesz o tym słuchać. A ja chciałabym Ci powiedzieć jak cholernie ciężko żyje mi się na tym świecie, jak wiele złych chwil wplątało się w moje życie. Chciałabym pochwalić się wrażeniami po maturze, że matma nie była wcale taka zła, a polski zaskoczył niemalże wszystkich, że strasznie boję się ustnych i nadal nie wiem jaką uczelnie wybrać. Chciałabym móc streszczać Ci każdy mój dzień i widzieć fascynację w Twoich oczach jaką widziałam kiedyś. Naprawdę cholernie mi tego brakuje. / napisana
|
|
 |
Nawet gdy na niego patrzę, to nie czuję już niczego, ba, ja już nawet nie chcę na niego patrzeć, nie mam powodów by chcieć.
|
|
 |
Jestem zupełnie gdzie indziej, setki godzin od miejsca w którym byliśmy i choć wszystko boli, to wciąż się uśmiecham, pamiętam, że potrafiłeś jednym uściskiem wyrażać miłość, miałeś szare oczy i najpiękniejsze, najpiękniejsze wszystko, byłeś mój, a ja byłam Twoja, strasznie musieliśmy szarpać się o to ze światem ale skończyliśmy, zapomnieliśmy, chyba podczas którejś z walki zgubiliśmy powody, które wcześniej nie pozwalały nam przestać.
|
|
 |
To nie tak kochanie, to nie było przecież tak, że och, och kurwa wiesz co, fajny jesteś, a do tego złamany i pieprznięty jak ja, więc może zrobimy to parę razy w Twoim samochodzie, wyjdźmy się najebać, kilka wieczorów, trochę oralnego seksu, a później bądźmy dla siebie nikim, nie wcale nie, przecież, och kurwa, przecież Ty przyszedłeś i dotknąłeś mojej głowy, mojego mózgu, duszy, przecież wiesz o mnie tyle co nikt, przecież nawet nie musimy rozmawiać, patrzymy na siebie, a między nami powstają obrazy, słowa, piktogramy, patrzymy, leżymy, rozumiemy, bo to było przecież tak, że och, och kurwa, niemożliwe, przyszedłeś i jesteś..jesteś nie do pojęcia, jesteś mną, przyszedłeś i po prostu złapałeś mnie za rękę, dotknąłeś moich pleców, ust, serca, najgłębszego miejsca serca.
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=jR3tYTsSyVY jeszcze nigdy z tak wielką przyjemnością i uśmiechem na twarzy nie oglądałam reklamy, która równocześnie silnie motywuje mnie do ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim ciałem, nad życiem.
|
|
 |
nienawidzę pizzy z pieczarkami. nienawidzę chrupek. nienawidzę prażynek. ponad wszystko boję się jednego "thrilleru". nienawidzę techno. nienawidzę starych a-śmiesznych amerykańskich komedii. nienawidzę kuszenia mnie lodami, kiedy jestem na diecie. ale z nim wszystko jest zupełnie inne. dziwne.
|
|
 |
Nie powiem, że jest skurwysynem, ponieważ to moje szczęście. Problem w tym, że uciekło, ale najwyraźniej postanowiło przez chwilę pobawić się samo. / napisana
|
|
|
|