 |
Znów myślę o tym co było.
Myślę ile czasu to zajmie
nim poczuję się dobrze na chwilę.
Jak długo to potrwa, chcę wiedzieć ile..
Może sobie zapalmy, choć podobno palenie zabija.. / Pezet
|
|
 |
Szukam Cię wzrokiem i nie mogę znaleść. Może tyle wypiłem, że wcale nie widziałem.. / Małolat
|
|
 |
Ile razy straciłeś coś?
Ile razy wierzyłeś, że coś już znalazłeś?
Powiedz mi kiedy znów to odnajdziesz?
Powiedz mi, gdzie jest ktoś kto naprawdę
chciałby tak żyć, być ze mną na zawsze.
I tylko nie mów mi znów, że trzeba być twardym
i trzeba coś zagrać.
Nie chcę w życiu grać cudzych ról.
To nie jest nic warte, to by była nieprawda.
I chociaż ból wypełnia na full mnie,
a to w co wierzę jest durne
i niemodnie jest dzisiaj tak czuć..
Niewygodnie jest słyszeć, gdy ktoś mówi prawdę. / Pezet
|
|
 |
Mam już dosyć tych rad, mam już dosyć tych ścian.
W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie.
Mam już dosyć tych miejsc,
tego, że musze tkwić w tym, być tu.
Nie tego chcę, to nie jestem ja.
Nie tego chce.
Oni przed chwilą poszli, a butelki sa puste .
A ja chce więcej, więcej, więcej wiesz?
Kurwa mać nie tego chcę. / Pezet
|
|
 |
Bo każdy kogo znam gówno o mnie wie. / Pezet
|
|
 |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
 |
Oddaję mu swoje serce, a on ugniata je w dłoniach i bawi się jak najtańszą zabawką. Potem odkłada na półkę, za kilka dni wraca, znowu poświęca mu swoją uwagę i znowu odchodzi, tak w kółko. Nie przejmuję się tym, że chodzę za nim krok w krok i ze łzami w oczach proszę żeby mi je po prostu oddał, a resztę ułożę sobie sama./esperer
|
|
 |
Nadal doskonale pamiętam jego twarz, chociaż patrzyłam na nią w większości przez łzy./esperer
|
|
 |
Bo zawsze był oparciem podczas Twoich problemów. Przytulał Cię, kołysał jak małe dziecko i głaskał po plecach, uspokajając roztrzęsione ciało. Szeptał, że kocha i, że przez wszystko przejdziecie razem. Gdy zasypiałaś niespokojnym snem, zarywał nockę, żeby móc na Ciebie patrzeć i pilnować przed złymi snami. Potem sam stał się cierpieniem , a Ty czujesz tą pustkę, bo musisz się z tym zmierzyć sama i już nikt na Ciebie nie czeka z wyciągniętymi rękami./esperer
|
|
 |
-On nie jest Ciebie wart i uważam, że nie jest w stosunku do Ciebie szczery.-Siedziałam na fotelu i podkulałam pod siebie nogi nic nie odpowiadając, bo wiedziałam,że jeśli tylko rozchylę wargi to zza nich popłynie wiązanka przekleństw zakończona rzeką łez na policzkach.-Naprawdę nie widzisz jak on się zachowuję?-Wzruszyłam jedynie ramionami czując już w gardle ten palący ból tłumionego płaczu.-Nie znasz się, to się kurwa nie wypowiadaj, mamo.-Wstałam gwałtownie i pobiegłam do swojego pokoju. Prawda zdecydowanie boli i nienawidzę jak ktoś wali mnie nią po pysku, nawet jeśli wiem, że robi to z troski./esperer
|
|
 |
Ranisz mnie kurwa, ale nie umiem Ci oddać tym samym, bo za bardzo Cię kocham./esperer
|
|
 |
Ponownie mnie przeprasza i przytula, a nie wie o tym, że ja jestem coraz słabsza i kruszę się pod ciężarem kłótni./esperer
|
|
|
|