 |
(...) życie bez czekania na cokolwiek
nie ma najmniejszego sensu i wypełnia się po brzegi rozpaczą.
|
|
 |
Chociaż runął Ci świat
wiosna przyjdzie i tak
|
|
 |
Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki.
|
|
 |
Na pięcie wirujesz znakomicie
A na prostej potkniesz się o muldę
Na szczęście pracujesz całe życie
A na nieszczęście sekundę
|
|
 |
' nie zrozum tego źle
ja opisuję ich, oni opisują mnie '
|
|
 |
odwracam wzrok na dziewczynę, czarne włosy, czarne okulary
w których jej do twarzy, ale nie widzę nic za nimi
jakiś gościu obok, nieźle ją obcina i się ślini
kolejny przystanek, wsiada jej Valentino
zdejmuje jej okulary i za nimi zobaczyłem miłość
ich usta spotykają się
i ona nie podejrzewa, że jego myśli coś ukrywają nie
kiedy powiedział jej, że miał na drugą zmianę do roboty wczoraj
dlatego nie zadzwonił do wieczora
i może w tym było prawdy trochę
bo miał na drugą, ale nie zmianę tylko ochotę
odwiedził ją, ona siedziała sama w domu
puściła Berry White'a ze starego gramofonu
i myśli dręczyły go
ale gdy poczuł jej szminkę na swoich ustach, wątpliwości opuściły go
teraz mówi swojej, że wygląda pięknie
wychodzą z autobusu, ona łapie go za rękę
|
|
 |
' nie znam ich, ale granice szybko kruszę
kiedy ich oczy mówią mi to o czym milczą dusze '
|
|
 |
' Plujemy razem w ryj, kurewstwu tego świata,
Kurwoodporna szyba nas od niego wciąż odgradza '
|
|
 |
Widzę Jej łzy, mówi - olejmy jutro,
Strzela mi w łeb, po czym popełnia samobójstwo.
|
|
 |
"Nie ma miejsca na fochy, jest miejsce na miłość"
|
|
 |
' Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz,
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać,
I tak przeżyłam więcej niż przeciętniacy,
Bo nie bałam się wziąć swojego życia w swoje łapy. '
|
|
 |
"Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec "
|
|
|
|