 |
CZ1. Nigdy nie sądziłam,że moje życie było cudowne. Nigdy tak naprawde, nie miałam spokojnego dzieciństwa, nigdy nie mogłam powiedzieć że mam ojca, który chce ochronić mnie przed złem świata i który obiecałby mi,że gdyby kiedyś jakiś chłopczyk złamał mi serduszko on połamałby mu rączki. Tak naprawde często niewiele brakowało do tego aby to mi je połamał pod wpływem alkoholu. Nie raz dostawało się mamie za stawanie w mojej obronie. A ja tak właściwie nie doceniałam nigdy tego co dla mnie robia. Teraz po upływie czasu, chciałabym jej cholernie podziękować. Zaczynając od najdrobniejszych czynności jakimi jest zmienianie pieluch czy przemywanie ran po wywróceniu się na rowerze po walke, codzienną walke z ojcem, z jego nałogiem o moje lepsze jutro. Walcząc o to, tak naprawde miała gdzieś siebie, chciała po prostu żebym kiedykolwiek spojrzała jej w oczy i powiedziała " zrobiłaś wszystko co mogłaś, jesteś wielka " i szczerze zasłużyła na te słowa jak mało kto.
|
|
 |
'Mam czasem taką fazę,że żyć dalej nie potrafię.'
|
|
 |
'Problem w tym, że nie mam Ciebie, ale kto by tam się przejął.'
|
|
 |
|
Nigdy więcej Ciebie.
Teraz i na zawsze i na wieki wieków.
|
|
 |
|
Zdezorientowanym wzorkiem błądzi po niebie szukając punktu zaczepienia,nie znajduje go,gdy ja,bez zawahania opuszkiem palca muskam Jego policzek jako sygnał,by spojrzał w moje oczy.Niemym krzykiem źrenic błagam Go,by Jego źrenice nie pozostawały tak obojętne,moje łzy na policzkach stygną,zamraża je chłód gdy On nadal nie wypowiada żadnych słów.Zapomniana ja,wymazana z Jego życia moja osoba,postać nadal trzymająca na dłoniach swoje serce rwące się do Niego,bezskutecznie tkwiące w miejscu,ja stojąca wspólnie z nim na skrzyżowaniu ulic tak bezradna,że nawet najdrobniejsze drgnięcie kącików ust i minimalny haust powietrza zadaje ból,drażniąc puste miejsce po mięśniu,który zamarza na moich dłoniach,na Jego oczach,a mimo to ono tętni nadal chcąc do Niego,by czuć się przy Nim tak bezpiecznie jak dawniej.Jego usta składają się w uśmiech,kciukiem ściera ze mnie kostkę łzy,szepcząc że nigdy mnie nie zapomniał,a serce wyciągnięte na dłoni,znów będzie przy Nim pod warunkiem mojego bycia obok.
|
|
 |
Tutaj nic nie jest takie jakie być powinno, tutaj jest zero uśmiechu, zero radości z możliwości udziału w życiu, zero uczuć. Tutaj jest tylko ból wspominanych złych momentów, tutaj są tylko łzy i rozpatrywanie w sobie samych złych cech. Tutaj jest część mnie, która nienawidzi uczuć, nienawidzi przyznawać się że jej zależy, że się boi, że tak naprawdę jestem cholernie wrażliwa. To mroczna strona mnie, witam | rastaa.zioom
|
|
 |
|
najgorsze jest jednak to twoje rozczarowanie . wiem, zapomniałam ci powiedzieć, że jestem zakochana . więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci . lepiej odejdź, pozwól mi odejść . lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć . lepiej daj mi następną szansę .
|
|
 |
'Ile razy obracamy się na pięcie, udając, że jesteśmy źli, z nadzieją, że złapią nas za rękę.'
|
|
 |
Nadal mam Twoje imię w sercu, wciąż płaczę wieczorami i wciąż i wciąż i chciałabym Ci powiedzieć, żebyśmy już przestali się wygłupiać i udawać, że bez siebie dajemy radę. / niecalkiemludzka
|
|
 |
'on nie pytał skąd te blizny, czemu je zasłania swetrem,
a ona czemu on nigdy nie chciał jeździć metrem.'
|
|
 |
Wolała to, niż żyć solo
i gnić skoro życie to dziwka, to celibat musiał być zmorą.
|
|
|
|