 |
To nic, że to co mam to zaledwie serce. / Endoftime.
|
|
 |
To jest tak chore, czysto zwierzęce i przewodzone instynktem, kiedy wbijasz Mu w plecy paznokcie i przesuwasz je na odległość kilkunastu centymetrów, gdy On zostawia liczne ślady na Twojej szyi i obojczykach. Czasem jest wręcz nieludzko. I boli, lecz liczy się tylko to, że teraz ma Twoje naznaczenie na sobie, Ty też, i jesteś nie niczyja już...
|
|
 |
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami, kiedy na co dzień będziemy sobie obcy, mijając się na ulicy bez żadnych słów, a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie, z winem, nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.
|
|
 |
Spaliłabym Twoje serce, potem prochy podzieliła na równe kreski i wciągnęła jak fetę. Mówiłam, że zawsze będziemy razem, że zawsze będziesz płynął w mojej krwi./esperer
|
|
 |
1)Niedzielny wieczór, a może popołudnie, jedno z takich kiedy cały ból przeżyty wcześniej wydaje się być nierzeczywisty, śmieszny i siedzi człowiek, opierając głowę na ramieniu tej jednej osoby z którą nie czuje się samotny i myśli sobie, że wszystko już może być dobrze, a czas przepływa przez palce, podczas wypowiadanych co jakiś czas słów, zdań - balsamów, światła załamującego się lekko, na tej jednej twarzy, szyi, linii obojczyków. I całe otoczenie spycha Cię w jego kierunku, on zachowuje się jak magnes, a Twoje ciało jest metalem i granice się topią, przestajesz odczuwać własne "ja" , nie ma podziałów, oceniania się, ani krytyki, nie ma skali, on jest tobą, a Ty jesteś nim i oboje to wiecie. I chwilę potem oddychasz z przerażeniem i boisz się poruszyć czy otworzyć usta żeby nie wystraszyć, nie spłoszyć, żeby nie zniknęło, żeby nie poczuć uderzenia głowa w ścianę,..
|
|
 |
2)..i wydawać by się mogło, że zaledwie mrugnięcie powiek później, łapiesz się na tym, że jesteś już całkiem gdzie indziej, z kimś całkiem niewłaściwym i wydaje się niemożliwe, że kiedykolwiek przeżyłaś coś podobnego, że tak Ci się tylko zdawało, bo nic już nie zostało, bo jest pieprzony poniedziałek, a życie boli na nowo i jakby bardziej niż dawniej.
|
|
 |
Poznałam wiele szmat, które robiły z miłości interes, a potem upadały bankrutem./esperer
|
|
 |
Kocham mojego chłopaka pomimo wątpliwości, kłótni i łez. Kocham nawet po tym ile przeszliśmy i ze świadomością, że jeszcze czekają nas niejedne upadki. Kocham, bo jest, wtedy gdy Ci, którzy mieli być zawsze odchodzą./esperer
|
|
 |
Troszczył się o mnie od małolata. Zawsze starał się robić tak, żebym mogła uśmiechać się pod koniec dnia i być tym szczęśliwym dzieciakiem. Obrażałam się o różne zakazy, ale potem zawsze wracałam, a z czasem zrozumiałam,że właśnie dzięki nim stałam się dzisiaj kim tym jestem i nie żałuję. Tyle poświęconego na mnie czasu, którego już nie odzyska, a mimo wszystko wiem, że będzie obok nadal. Zaczynało się od wspólnych zabaw, a dzięki temu teraz potrafimy mieć dojrzalszy kontakt. Zdarzają się większe kłótnie, potrafię powiedzieć mu wiele bolesnych słów, chociaż w środku wiem, że to właśnie on jest tym, który pierwszy wyciągnie do mnie rękę w potrzebie i nie odwróci się plecami widząc moje łzy. Przytuli, pocieszy, a świadomość tego kim jest i ile dla mnie zrobił zapewnia mi bezpieczeństwo. Tata, właśnie dlatego nie zasługuję na określenie "mój stary"./esperer
|
|
 |
Nie lubię, bardzo nie lubię jak ktoś mi wchodzi w drogę. Robię się wtedy bardzo, bardzo, ale to bardzo zła i wredna ^^
|
|
 |
Jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny, to na zawsze taki pozostanie./compellingx3
|
|
|
|