|
wyjebałabym misia od Ciebie, ale on przecież nie jest odpowiedzialny za to, że pokochałam skurwysyna. a ja nie lubię karać niewinnych.
|
|
|
a po rozstaniu zaczyna się wyścig szczurów, kto prędzej zapomni. nie myślisz, ale w podświadomości modlisz się w każdej sekundzie swojej egzystencji o to, żeby pamiętał. nie dlatego, że chcesz wygrać. dlatego, że nadzieja jest nieśmiertelna.
|
|
|
a teraz znienacka nadszedł czas, żeby stać się gotową na ponowne bycie dla Ciebie nikim.
|
|
|
dlaczego kiedy moje serce zaczęło napierdalać dubstep, nie dostałam po ryju na tyle mocno, żeby zadać sobie samej pytanie, czy aby przypadkiem mnie nie popierdoliło?
|
|
|
obiecałam sobie, że po Twoim odejściu nie będę wybuchać płaczem kiedy z szafki wyciągnę w zapomnieniu dwie, zamiast jednej filiżanki. utrzymuję się w tym postawieniu. płaczę dopiero przy zalewaniu herbaty. jeszcze jakiś czas, i będę się wstrzymywać aż do słodzenia. jestem dzielna, tak jak postanowiłam być.
|
|
|
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.
|
|
|
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.
|
|
|
moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim, jest w stanie prześcignąć prędkość światła.
|
|
|
"To co ten chłopak wyprawiał dzisiaj na zagrywce i w ataku, to Amerykanie będą jeszcze długo płakać" - Zbigniew Bartman.
|
|
|
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
|
jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.
|
|
|
|