głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shabbily

nie ocierał moich łez  roztkliwiając się na tym jak cierpię. brał mnie na kolana i łaskotał w każdym możliwym miejscu  aż płakałam do rozpuku łez. kiedy mnie zranił  nie kupował bukietów kwiatów  które i więdły po 3 dniach. bluzgał siebie samego od frajerów  tylko po to  aby mogła mu beztrosko przytakiwać. to on pozwalał mi prowadzić swój motor  nieusilnie nadzorując mnie siedząc tuż za mną. wiedziałam  że go kochał. każdy facet kocha jakąś maszynę. dla jednego to jest deska dla drugiego lamborgini. jednak oddał mi go w swoje ręce. zaufał mi. kiedy odpalałam przy nim papierosa  najpierw tupał z skwaszoną miną  a później wyrywał mi go z rąk i sam wypalał. twierdził  że sam siebie może zabijać  ale mnie na to nie pozwoli. nie zabierał mnie do drogich restauracji. robił mi fantastyczne kanapki z uśmieszkami z ketchupu i herbatę z cytryną w moim ulubionym kubku z kubusiem puchatkiem  a później zaprowadzał na dach swojego domu  gdzie wspólnie konsumowaliśmy nasze rarytasy.

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

nie ocierał moich łez, roztkliwiając się na tym jak cierpię. brał mnie na kolana i łaskotał w każdym możliwym miejscu, aż płakałam do rozpuku łez. kiedy mnie zranił, nie kupował bukietów kwiatów, które i więdły po 3 dniach. bluzgał siebie samego od frajerów, tylko po to, aby mogła mu beztrosko przytakiwać. to on pozwalał mi prowadzić swój motor, nieusilnie nadzorując mnie siedząc tuż za mną. wiedziałam, że go kochał. każdy facet kocha jakąś maszynę. dla jednego to jest deska dla drugiego lamborgini. jednak oddał mi go w swoje ręce. zaufał mi. kiedy odpalałam przy nim papierosa, najpierw tupał z skwaszoną miną, a później wyrywał mi go z rąk i sam wypalał. twierdził, że sam siebie może zabijać, ale mnie na to nie pozwoli. nie zabierał mnie do drogich restauracji. robił mi fantastyczne kanapki z uśmieszkami z ketchupu i herbatę z cytryną w moim ulubionym kubku z kubusiem puchatkiem, a później zaprowadzał na dach swojego domu, gdzie wspólnie konsumowaliśmy nasze rarytasy.

facet biega za Tobą niczym za oazą na pustyni  obiecując Ci życie wyścielone płatkami róż. Ty  zniesmaczona brakiem uczucia  odprawiasz go z kwitkiem. najbardziej frustrującym momentem jest ten  gdy facet wreszcie daje sobie spokój. właśnie wtedy w  Twojej chorej podświadomości  zapala się światełko wysyłające sygnał 'ej  przecież Ci na nim zależy!'. światełko  które zawsze zaświeca się z tym cholernym opóźnieniem  zabierając Ci tym samym szansę na szczęście.

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

facet biega za Tobą niczym za oazą na pustyni, obiecując Ci życie wyścielone płatkami róż. Ty zniesmaczona brakiem uczucia, odprawiasz go z kwitkiem. najbardziej frustrującym momentem jest ten, gdy facet wreszcie daje sobie spokój. właśnie wtedy w Twojej chorej podświadomości, zapala się światełko wysyłające sygnał 'ej, przecież Ci na nim zależy!'. światełko, które zawsze zaświeca się z tym cholernym opóźnieniem, zabierając Ci tym samym szansę na szczęście.

najpierw bronił mnie przed potworami mieszkającymi w szafie  a później sam się stał jednym z nich. szkoda  że nie dał mi nikogo w zastępie. nikogo na tymczasowe bycie moim 'gorylem'. przecież śniadanie do łóżka samo się nie przyniesie. kawa sama nie zaparzy. a zziębnięte dłonie  same nie rozgrzeją. to właśnie po jego odejściu doceniłam wypełnianie wszystkich 'obowiązków'  które za mnie wykonywał. bez niego jestem jak ryba bez wody. nie jadam śniadań. rzuciłam kawę  a moje dłonie są wiecznie popękane jak u osiemdziesioletniej staruszki.

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

najpierw bronił mnie przed potworami mieszkającymi w szafie, a później sam się stał jednym z nich. szkoda, że nie dał mi nikogo w zastępie. nikogo na tymczasowe bycie moim 'gorylem'. przecież śniadanie do łóżka samo się nie przyniesie. kawa sama nie zaparzy. a zziębnięte dłonie, same nie rozgrzeją. to właśnie po jego odejściu doceniłam wypełnianie wszystkich 'obowiązków', które za mnie wykonywał. bez niego jestem jak ryba bez wody. nie jadam śniadań. rzuciłam kawę, a moje dłonie są wiecznie popękane jak u osiemdziesioletniej staruszki.

  Mam wyjebane na to co robisz  kim jesteś  co o mnie sądzisz  kim dla ciebie jestem  czy mówisz czesc czy nie  na to jaki kolor bluzy dzisiaj nakładasz.   Nie .   Tak kurwa masz racje  nie mam .   doyouthinkyouknowme

neellyy dodano: 22 grudnia 2010

- Mam wyjebane na to co robisz, kim jesteś, co o mnie sądzisz, kim dla ciebie jestem, czy mówisz czesc czy nie, na to jaki kolor bluzy dzisiaj nakładasz. - Nie . - Tak kurwa masz racje, nie mam . / doyouthinkyouknowme
Autor cytatu: doyouthinkyouknowme

Siedząc pewnego wieczoru na łożku  doszlam do wniosku ze tak naprawde nie doceniam ludzi  bo przeciez moja przyjaciolka  ktora traktuje jak siostre  jest zawsze ze Mna  czy skacze z radosci czy tonę w hektolitrach łez   jestes jeszcze Ty   mała  egoistyczna swinia  która ma miejsce w moim sercu  ale ktora również dla Mnie wiele zrobiła  nauczyła mnie życ  uodparniac sie na ból i cierpienie . ' Chyba kupie im po lizaku'   pomyslałam  kładąc sie do łóżka z uśmiechem na twarzy .  doyouthinkyouknowme .

neellyy dodano: 22 grudnia 2010

Siedząc pewnego wieczoru na łożku, doszlam do wniosku ze tak naprawde nie doceniam ludzi, bo przeciez moja przyjaciolka, ktora traktuje jak siostre, jest zawsze ze Mna, czy skacze z radosci czy tonę w hektolitrach łez , jestes jeszcze Ty - mała, egoistyczna swinia, która ma miejsce w moim sercu, ale ktora również dla Mnie wiele zrobiła, nauczyła mnie życ, uodparniac sie na ból i cierpienie . ' Chyba kupie im po lizaku' - pomyslałam, kładąc sie do łóżka z uśmiechem na twarzy . /doyouthinkyouknowme .

Wyższa liga  jej ciało mógł mieć jedynie w myślach....

neellyy dodano: 22 grudnia 2010

Wyższa liga, jej ciało mógł mieć jedynie w myślach....

 przepraszam  ale nie słucham opinii ludzi  którzy mieli w ustach więcej chujów niż ja frytek. Amen    cookiemonsterxp

neellyy dodano: 22 grudnia 2010

"przepraszam, ale nie słucham opinii ludzi, którzy mieli w ustach więcej chujów niż ja frytek. Amen" / cookiemonsterxp

No i dobra  nie mam płaskiego brzucha bo nie chce się głodzić  długich nóg jak modelki też nie posiadam  ale za to mam coś czego inne nie mają . Zajebisty charakter  i tym zawsze wygrywam .   doyouthinkyouknowme

neellyy dodano: 22 grudnia 2010

No i dobra, nie mam płaskiego brzucha bo nie chce się głodzić, długich nóg jak modelki też nie posiadam, ale za to mam coś czego inne nie mają . Zajebisty charakter, i tym zawsze wygrywam . / doyouthinkyouknowme

pseudo 'przyjaciółeczki'  które tylko czekają  żebyś się obróciła do niej plecami. natychmiast wbijają między Twoje łopatki  ostre  tępe narzędzie   które chowały pod pseudonimem 'zaufanie'. wykorzystują to  że otwierasz przed nimi drzwi swojego serca. właśnie  wtedy do Ciebie dociera  że rozsądniej byłoby otworzyć cholerne okno  przynajmniej miałaby problemy z wejściem do środka. później pozostaje Ci jedynie wyrzucić ją przez balkon. ale nie! ona zostaje w środku Twojego serca. kurczowo trzyma się barierek balustrady. niszczy je od wewnątrz  obsypując Cię obelgami. wypruwa Twoje wnętrzności  ukazując światłu dziennemu Twoje tajemnice.

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

pseudo 'przyjaciółeczki', które tylko czekają, żebyś się obróciła do niej plecami. natychmiast wbijają między Twoje łopatki, ostre, tępe narzędzie - które chowały pod pseudonimem 'zaufanie'. wykorzystują to, że otwierasz przed nimi drzwi swojego serca. właśnie, wtedy do Ciebie dociera, że rozsądniej byłoby otworzyć cholerne okno, przynajmniej miałaby problemy z wejściem do środka. później pozostaje Ci jedynie wyrzucić ją przez balkon. ale nie! ona zostaje w środku Twojego serca. kurczowo trzyma się barierek balustrady. niszczy je od wewnątrz, obsypując Cię obelgami. wypruwa Twoje wnętrzności, ukazując światłu dziennemu Twoje tajemnice.

Jak ja  kocham  matematykę !

neellyy dodano: 22 grudnia 2010

Jak ja "kocham" matematykę !

z miłą chęcią się poświęcę i kupię Ci bilet na tego twojego pierdolonego marsa. w jedną stronę  oczywiście.

abstracion dodano: 21 grudnia 2010

z miłą chęcią się poświęcę i kupię Ci bilet na tego twojego pierdolonego marsa. w jedną stronę, oczywiście.

nie żebym potrzebowała faceta  ale czasem się do czegoś przydają. do otwarcia słoika ogórków. przybicia gwoździa. ochrony przed potworami mieszkającymi pod łóżkiem. sprawdzania tętna ustającego ze strachu  podczas burzy. studzenia gorącego kakao  tylko po to  aby nie poparzyło naszych ust. pożyczania swojej bluzy  kiedy jest nam zbyt zimno. przynoszenia gorącej herbaty i opatulania ciepłym kocem  podczas przeziębienia. no i w ewentualnej konieczności   do kochania. ale to wszystko to tylko sporadyczne wyjątki  zdarzające się w radykalnych przypadkach.

abstracion dodano: 21 grudnia 2010

nie żebym potrzebowała faceta, ale czasem się do czegoś przydają. do otwarcia słoika ogórków. przybicia gwoździa. ochrony przed potworami mieszkającymi pod łóżkiem. sprawdzania tętna ustającego ze strachu, podczas burzy. studzenia gorącego kakao, tylko po to, aby nie poparzyło naszych ust. pożyczania swojej bluzy, kiedy jest nam zbyt zimno. przynoszenia gorącej herbaty i opatulania ciepłym kocem, podczas przeziębienia. no i w ewentualnej konieczności - do kochania. ale to wszystko to tylko sporadyczne wyjątki, zdarzające się w radykalnych przypadkach.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć