 |
pierwsze o życiu poważne rozmowy ,
pierwsze pomysły, co tu dalej robić ,
pierwsze porażki i pierwsze sukcesy ,
pierwsze życiowe prawdziwe stresy ,
pierwsze zazdrości i pierwsze miłości.
|
|
 |
dzwoniłeś siedem razy. Wiesz co? nie odebrałam, jakoś lepiej naciskało mi się " odrzuc" . Mnie już dla Ciebie nie ma - ogarniesz to wkońcu ?!
|
|
 |
mówisz o mnie ? mnie to jebie . wyjebane mam na ciebie
|
|
 |
Bo ja przez Ciebie zginę
Bo ja przez Ciebie nawet nie wiem jak żyć
Sto lat niech chociaż minie
Nim spotkam Cię znów
Proszę Cię... zostaw już.
|
|
 |
Gdzieś byłeś, a ja...
Twoich dłoni szukałam i Twoich ust.
|
|
 |
nachodzi czas kiedy gesty przyspieszają oddechy serca, a umysł szaleje i podsuwa myśli czy dobrze zrobiłam.
|
|
 |
Kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę, w sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, a w głowie burdel.
|
|
 |
Teraz słowa dokończą to co zaczęły czyny, przecież kurwa nie mówię, że nie jestem bez winy . Z ciężkim sercem nawijam, o tym że z nami koniec a myślałam że zawsze staniesz po mojej stronie
|
|
 |
W życiu tak bywa, że bliska Ci osoba nazywa Cię fałszywą choć sama nie wie, że ona powinna nosić to miano .
|
|
 |
Drogie serce, wbrew wszystkim latom, które już ze sobą spędziliśmy, musimy się rozstać. pomyślisz pewnie, że to niewłaściwie, że będę żałować. to bardzo możliwe, jednakże inaczej nie potrafię. nie umiem i przede wszystkim, jeszcze nie chcę kochać. nie jestem gotowa na ponowne oddanie siebie w podsiadanie jakiegoś faceta. pamiętasz? już raz Cię posłucham. w dalszym ciągu wspominamy noce, kiedy rozrywało zarówno całą mnie, jak i Ciebie, kiedy Go już nie było. a teraz? zobacz co się dzieje. próbujesz mnie namówić do ZAKOCHANIA SIĘ. znowu. wiem, że jest masakrycznie przystojny. wiem, że idealnie potrafimy się z Nim dogadać. wiem, że byłoby nam przy Nim dobrze. ale czasem trzeba zrezygnować. jeszcze nie czas, serce. nie mój czas. właśnie dlatego się rozstaniemy. Ciebie zbyt mocno do Niego ciągnie.
|
|
 |
Życie napisało mi inny scenariusz, a nie taki jaki chciałam mieć. Włożą nas do worka jak kukiełki po przedstawieniu ...
|
|
 |
Gdybym miała w dłoni nóż i możliwość wyboru między Tobą i Twoim sercem, nie wiem co bym wybrała. serce przynajmniej mogłabym sobie obramować i powiesić na ścianie. serce nigdy nie przelizałoby się z inną. mogłabym sobie je tulić do woli i nie narzekałoby, że już nie może oddychać od nadmiaru uścisków. jedynymi wadami wyboru jego zamiast Ciebie byłby fakt, że ten nędzny mięsień nie byłby w stanie powiedzieć mi, że mnie kocha. o zabraniu na zakupy, nie wspominając
|
|
|
|