 |
Tak, jestem kobietą. Popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane „ciągnąć”. Śmieję się jeszcze bardziej, kiedy próbuję wytłumaczyć dlaczego się śmieje. Wchodzę do pokoju po to, by zapomnieć co miałam tam zrobić. Ukrywam swój ból przed ludźmi, których kocham. Mówię „to długa historia”, gdy nie chcę wyjaśniać tego, czego nie chcę. Płaczę częściej niż myślisz. Dbam o ludzi, którym na mnie zależy. Jestem silna dlatego, że muszę a nie chcę. Słucham Cię nawet jeśli Ty nie słuchasz mnie.
|
|
 |
Miała takie piękne, błękitne oczy, w które potrafiłem wpatrywać się godzinami, może to dlatego, że widziałem w nich coś więcej niż kolor, niż to, że ona jest obok. Widziałem w nich miłość, którą darzyła mnie każdego dnia, i przecież ja robiłem to samo. Miała takie piękne długie włosy, które uwielbiałem dotykać, przytulać i gładzić każdego dnia. Nawet nocą, kiedy kładła się obok mnie, zarzucała je na mnie, żartując, że się w nich utopię. Miała takie piękne usta. Pełne, ponętne, które tak cholernie mnie pociągały. Nie musiałem ich cały czas całować, wystarczało mi, że mogłem na nie patrzeć, a to już był szczyt sukcesu. Miała mnie, a ja miałem Ją. Życie odwróciło się o 360 stopni. Życie mi ją zabrało. Bez Niej jestem wrakiem. Cholernym wrakiem, który nie wie co dalej zrobić ze swoim rozpieprzonym życiem./staroć mój.
|
|
 |
Dawał mi to wszystko i nie chciał nic w zamian.Nic zupełnie.Żadnych obietnic,żadnych przyrzeczeń ,żadnych przysiąg ,że „tylko on i nigdy nikt inny”.Po prostu nic.To była ta jego jedyna,potworna wada.Nie może być dla kobiety większa udręka niż mężczyzna,który jest tak dobry,tak wierny,tak kochający,tak niepowtarzalny i który nie oczekuje żadnych przyrzeczeń.Po prostu jest i daje jej pewność,że będzie na wieczność.Boisz się tylko,że ta wieczność-bez tych wszystkich standardowych obietnic-będzie krótka.
|
|
 |
Lubiła towarzystwo, które niczego od niej nie wymagało. ~ S.L
|
|
 |
Tak nagle się poznali. Tak przypadkowo. Przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej. Tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Zupełnie przez przypadek.
|
|
 |
Nie wyobrażała sobie, że można być ze sobą tak blisko. Tak się ze sobą związać, że zwykłe przesunięcie po włosach koniuszkami palców jest niewątpliwą, jasną deklaracją miłości. ~Nora Roberts
|
|
 |
Podnosi się z koca, zakłada okulary na nos i zbliża się do wody. Każdy jej ruch wykonywany jest z ogromną gracją. Odwraca twarz w stronę słońca i pozwala by promienie słoneczne pieściły jej twarz. Związuje włosy i wchodzi do wody. Delikatnie mocząc stopy posuwa się coraz głębiej. Sądzę, że woda nie do końca jej odpowiada. Widzę jej upartość. Stopniowo zaczyna przyzwyczajać swoje ciało do zimnej wody. Po chwili zanurza się cała i podpływa do nas. Mimo uśmiechu na ustach jej całe ciało trzęsie się z zimna. Na tle morza i górującego słońca wygląda tak pięknie. Podchodzę do niej i obejmuje ją. Wtula się we mnie. W ramionach mam całe swoje szczęście. Delikatnie ją kołyszę, odsuwa się ode mnie i zaczyna mnie całować. Jej pocałunki są pełne namiętności i seksu. W naszą stronę pada wiele głupich odzywek, unikamy ich. Odsuwa się ode mnie i spogląda mi w oczy. Po chwili chowa się zawstydzona w moje ramiona. Biorę ja na ręce i zanoszę na koc. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Mówią, że nie warto mieć marzeń, bo większość z nich i tak się nie spełnia. Moim marzeniem jest w końcu poczuć smak twoich ust i wtulić się w twoją ciepłą klatkę piersiową. Spełnisz moje marzenie? / jamaica.
|
|
 |
Tak naprawdę to cały czas czekam tylko na Ciebie. Nie obchodzi mnie nikt inny, pragnę tylko ciebie, chce widzieć twoje oczy i czuć twoje perfumy. Pomimo tego ile krzywd mi wyrządziłeś to cały czas Ci wybaczam i ufam. Czy to normalne? / jamaica.
|
|
 |
-Ty jesteś czymś zupełnie innym.
-Tak? A czym?
-Moją słabością , kochanie . Tylko moją ♥.
|
|
|
|