 |
|
Coraz więcej bólu, aż przestajesz czuć cokolwiek.
|
|
 |
|
Dzisiaj nie smakowało mu nic prócz wódki samej, która była – jak zawsze – niezawodna i przewidywalna. Niczego nie obiecywała prócz chwilowego raju upojenia i długiego piekła kaca. Stawiała sprawę jasno: wystawię ci jutro rachunek tak wysoki, jak wielkie będzie twoje szczęście dzisiaj.
|
|
 |
|
I ciągle to robisz Okłamujesz mnie, że jestem ważna, że zależy Ci na tym wszystkim co się ze mną dzieje, a jednak nie zauważasz nic, tego że się poddałam. Jesteś, ale cię nie ma. Dlaczego nie zadzwoniłaś do mnie kiedy płakałam sama przy gwieździstym niebie. Dlaczego nigdy nie spojrzałaś mi w oczy kiedy one wołały o pomoc. Czemu nie słyszałaś mojego bólu kiedy wirowałam żyletką po biodrach. Dlaczego nie poświęciłaś mi chodź trochę czasu by dostrzec w moim głosie niechęć do świata? Dlaczego? Dlaczego zostawiłaś mnie w tyle kiedy to ja zawsze pomagałam Ci w potrzebie. TY jesteś nic nie warta, a przyjaźń jest fałszywa /orginalanienaturalna
|
|
 |
|
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic.
Jestem może bledsza,
trochę śpiąca,
trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
|
|
 |
|
(…) przestałem radzić sobie z życiem. I zacząłem chlać co weekend i umierać.
|
|
 |
|
“Gdybym Cię nie kochała, może byłoby mi wszystko jedno.”
|
|
 |
|
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
 |
|
Ściśnij mi rękę i powiedz, że jesteś, bo chyba mi źle i znów nie wiem dlaczego.
|
|
 |
|
To przecież zawsze zostanie w naszej głowie, nawet jeśli próbowałabyś zapomnieć, bo tak naprawdę byłaś wtedy szczęśliwa, a takich dni nie da się zapomnieć..nigdy.
|
|
 |
|
Nabroiłam. A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałam.
|
|
 |
|
Dam Ci coś więcej niż morze, nie może
na pewno dostaniesz ocean wspomnień.
Będziesz koło mnie, ja będę w Tobie, wypełnię płuca,
później serce, krwiobieg, na zawsze będziemy współgrać.
|
|
|
|