 |
Może i czasem się kłócimy, może i nie zawsze jesteśmy w stosunku do siebie fair, może i nie raz przesadzamy, może i wytykamy sobie za dużo wad, ale ważne, że wiemy ile dla siebie znaczymy, bo nawet jeśli myślimy, że to już koniec, zawsze, ale to zawsze tęsknimy, żałujemy. Nie wyobrażam sobie, że pewnego dnia może Cię zabraknąć...
|
|
 |
Miłość to jest takie coś, czego nie ma. To takie coś, co sprawia, że nia ma litości. To tak jakby budować dom i paliść wszystko wokół. Miłość to słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach. Miłość jest wtedy, jak do 40 - letniej kobiety mówisz "Maleńka" i kiedy patrzysz jak ona je, a sam nie możesz przełknąć. Wtedy kiedy nie zaśniejsz, zanim nie dotkniesz jej brzucha. Wtedy kiedy stoicie pod drzewem, a Ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić.
|
|
 |
Kiedy jesteś obok mam cholerną ochotę zatrzymać czas... //zakochanawnim
|
|
 |
emocjonalni ludzie cierpią przez byle co i byle kogo
|
|
 |
stos błędów i nieporozumień,
setki nieprzespanych nocy z
niewyobrażalną liczbą łez,
i choć czasem tęskno do
harmonii i ładu to
pokochałam ten
bałagan w którym
żyję z Nim
|
|
 |
tylko dla Niego tu jestem,
i nawet jeśli będzie mi dane kiedyś
bratać się z samotnością to nie
pożałuję Nas
|
|
 |
Kiedy ktoś jest tak wyjątkowy, wiesz tym prędzej, niż się spodziewasz. Poznajesz to instynktownie i masz pewność, że cokolwiek się stanie, już nigdy nie będzie nikogo takiego jak on.
|
|
 |
Pociągał mnie emocjonalnie i fizycznie. Był mieszanką siły i słabości.
Przypominał mi samą siebie.
|
|
 |
Pytanie tylko - czy ja nadal w tą
wielką miłość wierzę...?
A co, jeśli ona już była, minęła i teraz czas już
tylko na przeciętność? Na związek bez wielkich uniesień, szaleństwa w oczach?
Co jeśli taka miłość z bajki nie istnieje, jeśli jest
wytworem bujnej wyobraźni twórców Śpiącj Królewny i Kopciuszka?
|
|
 |
Przynajmniej na zewnątrz sprawiałam wrażenie pozbieranej.
|
|
 |
Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za niewiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności.
|
|
|
|