 |
|
PFK mianem faktem w marzenia owiane.
|
|
 |
|
w sumie to wiąże z tobą tyle planów debilu.
|
|
 |
|
zanim powiesz o mnie źle, najpierw pogadajmy, bo napinasz się jak stringi, a potem grzejesz jak czajnik.
|
|
 |
|
Weź ty i ty, chodź zabroń mi
Zaknebluj ryj, przyłóż do głowy klamę
Każ spisać testament, w pacierzu skończ amen
Inaczej jebać to, co zakazane, krzyknę
Bo mogę z nimi iść na każda bitwę.
|
|
 |
|
SZMATO, TO CIĘ KIEDYŚ ZGUBI. JESTEŚ Z JEDNYM, A LATASZ ZA DRUGIM.
|
|
 |
|
gdybyś dostała możliwość cofnięcia się w czasie, znów byś go pokochała?
|
|
 |
|
rzygać mi się chce czytając kilkanaście razy dziennie, jaka to Ty jesteś nieszczęśliwa , bo nikt Cię nie kocha.
|
|
 |
|
głowa do góry. w końcu kiedyś musi być dobrze | choohe
|
|
 |
|
bo przecież serca nie uleczysz apapem czy innym środkiem przeciw bólowym . | choohe
|
|
 |
|
następny rozdział. kolejna historia. nowe pragnienia. wygórowane plany. dziecinne marzenia. melancholijne gesty. puste słowa. kolejne wzloty. mocniejsze upadki. zakończenie. może tym razem to będzie happy end. | choohe
|
|
 |
|
-lubisz go.. lubisz, lubisz. -zwariowałaś?! skąd w ogóle taki pomysł? -o patrz, idzie! -O BOŻE GDZIE?!
|
|
|
|