|
Samotność jest najgorszą rzeczą. Zdecydowanie. I choć bym nie wiem jak zaprzeczała i mówiła że fajnie jest być singlem to nie prawda. Że nie muszę się niczym przejmować, mogę robić co chcę, nic mnie nie ogranicza. Bzdura. Samotność to najgorsza kara jaka może spotkać człowieka.
|
|
|
Spójrz na moje rany i blizny. Z nich wyczytasz wszystko.
|
|
|
Wiem tęsknie, wiem- nie powinienem. Co zrobić mam, już sam tego nie wiem. Wystarczyła tylko sekunda spojrzenia.
|
|
|
Uczę się na obłędach i wyciągam proszki, głosy w mojej głowie, potwory jak Game. Rozpadam się, poskładaj mnie i sklej.
|
|
|
Pewnie jak to usłyszysz weźmiesz i we mnie zwątpisz, wszystko tu się zaczyna od pierwszej pięćdziesiątki, później piję w chuj czasu, wie o czym mówię Pihu, nie obywa się również bez innych specyfików. Kurwa, sieję zniszczenie, nie pamiętam gdzie byłem, jedno co mi tam świta to tylko, że piłem.
|
|
|
Wypłukuję dni tygodnia w głowie ciągle mam ją, wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami, hotele, zło.
Zimno cola po melanżu nad ranem, piąta godzina, potrzebuję uczucia... ale może być kokaina.
|
|
|
Słyszę głosy w mojej głowie jak Doom, wszędzie blisko. Wszystko jedno czy stanie serce od wódki z Red Bullem, czy na afterze u nieznajomej zarażę się jakimś gównem.
|
|
|
Wpadam w szklaną pułapkę to wciąż butelka wódki, nic nie zmieniam gdy popijam nią ostatni Velbutrin.
|
|
|
Zamknij oczy i idź aż Cię rozjebie w środku!
|
|
|
Co był piękne nie wróci już było – minęło.
|
|
|
To jest takie trudne. Jeśli postanowiłeś odejść to mi powiedz chciaż jak mam bez Ciebie żyć. Oddałam Ci całą siebie. Wszystko co miałam. Ale Ciebie to nie obchodzi. Masz gdzieś to że tak bardzo cierpię. Że nie śpię po nocach. Że wciąż Cię tak cholernie mocno kocham. Że umieram z tej miłości. Zabijasz mnie.
|
|
|
Co nagle to po diable, spokój to potęga.
|
|
|
|