|
Please don’t go, i’ll eat you whole i love you so
|
|
|
Jest coraz lepiej.. Morskie świeże powietrze.. Przygody..ale.. No wlasnie. Zawsze jest jakieś ale. Chciałabym być wolna od tego ale..
|
|
|
Zrywam ze smutkiem, by przywitać lepsze czasy, ale wcześniej piję za to, by na nich już teraz osiadł kurz.
|
|
|
I ciężko mi jest tu już stać na nogach, mam na ustach słowa,których słyszeć nie chcesz, piję gorzka żołądkowa. Mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek i nie chce być jednym z tych, co prócz wódki mają już wszystko w dupie.
|
|
|
Na Sir Jones wolniej płynie z dymem w fifkach, kładę na wargi szkło.Nie wiem co widzę w używkach - nabij coś! :)
|
|
|
Nie możesz mylić prawdziwej przyjaźni z czymś takim, że Ci się fajnie spędza czas z kimś kto Cię dobrze rozumie - nawet bez słów. Prawdziwy przyjaciel to ktoś taki, kto kieruje się dobrem drugiego człowieka.
|
|
|
Wymarzone wakacje.. I to rozczarowanie.. Niby jest fajnie, zajebiście, imprezy, nowi ludzie.. Ale nie potrafisz się bawić, korzystać z życia. Coś Cię blokuje.. On.
|
|
|
[cz 2] Nie róbmy sobie na przekór. Chciałbym, żebyśmy planowali różne rzeczy razem, aby imprezy nie okazywały się ważniejsze od wspólnych kolacji. Chciałbym, żebyśmy o sobie pamiętali, nawet kiedy będziemy zabiegani. Chciałbym, żebyśmy sobie ufali. Chciałbym, żeby spontaniczność nigdy nie umarła. Chciałbym tak wiele rzeczy. Ale najbardziej pragnę, żebyś była szczęśliwa, więc powiedz mi czego pragniesz.
|
|
|
[cz. 1] Chciałbym żebyśmy potrafili mówić o tym co się nam przytrafiło, dzisiaj, jutro, za pół roku, za 5 lat i dalej. Chciałbym żebyśmy znali swoje pragnienia, marzenia są ważne. Chciałbym całe życie chodzić z Tobą na randki. Od tak. Co tydzień, nawet codziennie. Chciałbym żebyśmy mieli do siebie szacunek za kilka lat. Chciałbym żebyśmy potrafili słuchać, co drugie ma nam do powiedzenia. Chciałbym, żebyśmy wspierali siebie nawzajem w codzienności, aby była łatwiejsza do ogarnięcia. Chciałbym, żebyśmy podejmowali decyzje razem. Nie mówię, że wszystkie, ale byłoby miło. Chciałbym, żebyśmy akceptowali swoje wady i zalety. Nie wszystko jest kolorowe. Chciałbym, żebyśmy zawsze rozmawiali do końca, nie mówili o ważnych rzeczach jak o czymś, co możemy dokończyć później. Chciałbym, żebyśmy mieli pewne zasady i żebyśmy je znali i określili razem.
|
|
|
Wakacje. Morze. Plaża. Szum fal. Te zachody słońca. Zimny drink. Imprezy. Idealnie.. Prawie idealnie. Jednak kogoś brakuje..
|
|
|
Śnię o Tobie. Kolejna już noc spędzona na tym samym. Ale od jakiegoś czasu jest inaczej. W tych snach przestałaś się wymykać i odchodzić. Dzisiaj jest inaczej. Sytuacja uległa zmianie. Stoisz bardzo blisko mnie trzymając moje serce w dłoniach. Najpierw patrzę na Twoje dłonie a później w oczy. Po oczach poznałbym Cię nawet za tysiąc lat. To co widzę lekko się rozmazuje, ale po chwili odzyskuje ostrość. W pewnej chwili odczuwam strach, że Twoje dłonie się zamkną, moje serce zostanie zgniecione a ja umrę.Ale potem patrzę w Twoje oczy wlepione na powrót w własne dłonie i widzę troskę. Zmianę, która dodaje mi pewności, że warto
|
|
|
Zapowiada się świetnie. Nowi ludzie. Nowe znajomości podczas podróży. Myśl o nim ciągle męczy, ale na jakiś czas zeszła na boczny tor. Te wakacje potraktuję jak rehabilitację.. Muszę wyleczyć moją duszę.
|
|
|
|