 |
Kiedy zostanę sam, nie raz już byłem,
Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek.
Nie powiem nic, chociaż pomyślą pewnie,
Że to mało dojrzałe, nie znajdą pokory we mnie.
|
|
 |
Tak wiele rzeczy rozsypało się w pył
tak wiele rzeczy ciągle pcha nas w tył
ręce do góry, świat - nie patrz na niego
wiarą przenosimy mury, wzbijamy się w niebo
|
|
 |
Czasem chciałbym wybudować sobie tratwę
i popłynąć tam, gdzie życie byłoby łatwe.
Lecz mam swoje lata, wiem co się opłaca,
szukanie lepszego świata dziś to syzyfowa praca.
|
|
 |
Kiedyś mieliśmy wszystko, czas płynął dla nas,
pamiętam kilka spotkań, poździerane kolana.
I słowa rzucane jak granat na wiatr,
tyle marzeń, planów a w planach lepszy świat.
|
|
 |
Życie potrafi ranić, jak ludzie którym ufamy, mimo że obiecywali, że zawsze już będą z nami.
|
|
 |
Ja tą drogę którą idę, znam lepiej niż własną kieszeń, a mimo to gubię szlak i błądzę jak każdy ślepiec.
|
|
 |
Od sprintu na podium, wolę spacer nad Wisłą, wolę snuć się po mieście, niż plany na przyszłość, bez celu, w nieznane, słuchając snów i serca.
|
|
 |
Nie trzymaj za mnie kciuków, to durny przesąd, a jedyne na co czekam, to pierwszy ciepły miesiąc.
|
|
 |
Przeszłość skasowałem pewnej nocy, tak po prostu, zostało po niej kilka oczywistych wniosków.
|
|
 |
Tu nie ma miejsca na mało rozważne kroki, życia nie oszukasz, bo nie wierzy w farmazony.
|
|
 |
Nie brak mi odwagi, by w drodze wracać do wspomnień, choć złego co za nami choćbym chciał, nikt nie cofnie.
|
|
|
|