 |
I dawałaś mi tę szanse nieraz, bym się pozbierał
Żebym wstał, zobacz wstałem, ale Ciebie już nie ma
|
|
 |
Kiedyś nauczysz się dostrzegać subtelną różnicę między trzymaniem się za ręce a połączeniem dusz, I dowiesz się, że miłość to nie tylko pożądanie, a przebywanie w czyimś towarzystwie nie oznacza bezpieczeństwa. I zaczniesz zdawać sobie sprawę, że pocałunki nie są przypieczętowaniem umowy na całe życie, a prezenty nie są obietnicami,A potem zaczniesz akceptować swoje porażki i znosić je z podniesioną głową, otwartymi oczami i wdziękiem osoby dorosłej, a nie z żalem i gniewem dziecka,I nauczysz się kroczyć drogami własnej codzienności, ponieważ jutro jest zbyt niepewne, by coś na nim budować.Po pewnym czasie przekonasz się, że nawet rozkoszne ciepło słońca parzy skórę, gdy zbyt długo go zażywasz.Zasadź więc własny ogród i przystrój swą duszę, zamiast czekać, aż ktoś przyniesie ci kwiaty.I przekonaj się, że naprawdę potrafisz wiele znieść…Że naprawdę jesteś silny,I że masz swoją wartość.
|
|
 |
pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieje, nie sądź mnie kurwo, nikt z nas sędzią nie jest
|
|
 |
W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz.. pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłość do życia w miłość do wódki.
|
|
 |
i powiedz mi czy wciąż go kochasz, gdy wiesz że nic nie jest tak jak chcesz, i nie będzie tak jak chcesz by było, i teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym kim chcesz, wierzysz w miłość?
|
|
 |
Niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny. Potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy.
|
|
 |
Każdy musi szukać szczęścia w sobie, inni ludzie choćby nie wiem, jak się starali, nie są w stanie nam go dać.
|
|
 |
nie rozgrzeje serca jak prawdziwe emocje, bo znowu wyszło źle, a znowu chciałeś dobrze.
|
|
 |
Podejmujesz wybór, ponosisz konsekwencje - czemu znów to robisz, skoro tak bardzo nie chcesz?
|
|
 |
m o g ł a b y m ci wiele dać, to za czym tęsknisz, mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim, gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno, a karma jest zołzą pokaże ci samotność.
|
|
 |
bardzo cię kochałam, teraz szczerze nienawidzę, kiedyś byłeś ideałem, już nie wierzę, dalej idę
|
|
 |
każdy zły czyn, każde słowo to wbijany nóż, wiele bym dał dziś, z tobą legły plany, cóż
|
|
|
|