 |
Potrzebuję zmian. Najlepiej dużych, spektakularnych i z fajerwerkami.
|
|
 |
Na c**j mam uczyć się matematyki? Widziała gdzieś pani sklep w którym każą pani wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady, albo logarytm z paczki fajek?
Już wolę uczyć się fizyki, dzięki niej chociaż obliczę czas i prędkość z jaką kula wystrzelona w moją głowę w nią trafi.
|
|
 |
puste miejsca.
puste słowa.
puste myśli.
|
|
 |
gdzieś falują chmury, niebieskie owieczki o malinowym uśmiechu skąpane w miłości i słońcu;
ale tu ciągle pada deszcz a w okół panuje nienawiść i owieczkom byłoby zimno.
|
|
 |
mogę ciebie potrzebować,
ale to nie znaczy, że się o tym dowiesz.
|
|
 |
pamiętasz, jak gładziłeś moje włosy i szeptałeś,
że beze mnie nie potrafisz żyć?
|
|
 |
te dni bolały najbardziej. potrzebowałam cię, a ciebie nie było. nie chciałeś być.
|
|
 |
pod trzema warstwami uśmiechu ukrywam codzienny płacz pod prysznicem.
|
|
 |
znów siedzę na łóżku i przelatuje przeze mnie wiele uczuć, które nie całkiem pojmuję.
zabraniam sobie myślenia. istnieją pytania bez odpowiedzi.
|
|
 |
Po co się oszukiwać, żę wszystko będzie dobrze, że się ułoży, że będę szczęśliwa - po co? Jeśli szczęście nawet w bajkach udawane.
|
|
 |
- co on zrobił?
- nic. po prostu zakochał mnie w sobie.
|
|
 |
nie robię nic, ja tylko czekam.
|
|
|
|