 |
|
a ty po ilu kieliszkach wyznasz mi miłość?!
|
|
 |
|
przestanę Cię kochać , zaraz po tym jak schudnę , ogarnę pokój i przestanę bać się pająków .
|
|
 |
|
Jakie to komiczne kiedy każdy, nawet najmniejszy przedmiot go przypomina, a ten którego dotykał czy oglądał traktuje jak relikwie. Sama siebie w tym wszystkim nie poznaje. Ten niepozorny chłopczyk o czarnych włosach i brązowych oczach nieświadomie zmienił mnie i moje życie. Każde, choćby przypadkowe spotkanie z dokładnością opisuję w pamiętniku, rozmowy pamiętam miesiącami. I kiedy ktoś pyta: "Jak się masz?" to ze szczerością mogę odpowiedzieć: "Nijak. Już dawno się jakoś nie miałam.", bo każda myśl ucieka w twoją stronę, każdy piątkowy wieczór tak czy siak kończy się na rozmyślaniu o tobie.
|
|
 |
|
Może dla niektórych z was będzie to trudne do zrozumienia, ale tu pomogłyby jedynie jego ramiona. jego głos i to szybko bijące serce, które przyprawiało mnie o dreszcze. tak, uzależniłam się od niego.
|
|
 |
|
-narysuj mnie. -nie, nie umiem tak brzydko rysować.
|
|
 |
|
To, że nie okazuję moich uczuć wobec Ciebie wcale nie znaczy że ich nie mam. Wręcz przeciwnie - przerastają mnie.
|
|
 |
|
i był jej indywidualnym szczęściem, choć dalekim od jej ideałów, ale najważniejsze, że prawdziwym.
|
|
 |
|
Mam charakter zaczepno-obronny: zaczepiam, a potem trzeba mnie bronić.
|
|
 |
|
Chciałabym Cię spotkać.. Nie liczę na to, że będzie Cię stać na rozmowę, ale chciałabym przynajmniej popatrzeć...
|
|
 |
|
'-ej, Ty nadal go kochasz!
-skąd ten pomysł?
-minęło 5 tygodni, odkąd zerwaliście ze sobą, a Ty wciąż na jego widok krztusisz się powietrzem'
|
|
 |
|
-Wyglądasz niewyraźnie-powiedziałam widząc jego przygnębioną twarz.
-Po prostu nurtuje mnie kilka spraw
-Jakich?
-Wiesz, że Cię kocham, prawda?
-Wiem to doskonale.
-Ale..czym dla Ciebie jest właściwie miłość?
-To taka niewidzialna nić, która łączy dwoje ludzi. Sprawia, że kiedy ta druga osoba znika
Chociaż na chwilę, w sercu rodzi się tęsknota. Lecz kiedy nadchodzi pora spotkania, wszystko sprawia, że człowiek staje się szczęśliwy. To jedna dusza w dwóch ciałach.
|
|
 |
|
Mam dość tej naszej udawanej przyjaźni z tymi wszystkimi czułościami, pocałunkami i patrzeniem sobie w oczy. Czy naprawdę aż takim problemem byłoby znów być ze sobą? Nienawidzę wieczorów, wtedy nachodzą mnie najgorsze myśli. Mam ochotę skończyć to wszystko, postawić na jedną kartę i zaryzykować. A potem przychodzi ranek i nienawidzę siebie za to, jak mogłam tak sądzić, gdyż wiem, że bez Ciebie gdzieś tam obok nie przeżyję każdego, następnego dnia.
|
|
|
|