 |
Nie miałem nadziei. Ale żyło we mnie oczekiwanie (...) Nie wiedziałem nic, trwając w niewzruszonej wierze, że nie minął czas cudów. — Stanisław Lem
|
|
 |
Wiesz kiedy jest prawdziwa miłość? Wtedy , gdy on zakocha się w Tobie od potarganej , z czarwonym nosem , z zachrypniętym głosem , a nie gdy będziesz szła po mieście w niebiestkiej sukience i obejrzy sie za Tobą tak jak inni faceci. Wtedy , gdy nie będzie cenił Cię za to jak wyglądasz , ale za to jaka jesteś i kiedy uświadomi sobie , że dajesz mu więcej emocji niż gra komputerowa.
|
|
 |
To proste, szanuj tych, którzy Cię szanują i zapominaj o tych, którzy o Tobie zapomnieli.
|
|
 |
Spędziłam z Tobą noc, a teraz strasznie nudzisz mnie. Nie zrozum tego źle, zwyczajnie odejdź.
Wiem żebyś bardzo chciał zatrzymać mnie na parę dni.
Ja muszę dalej biec, muszę zapomnieć. Bo ja wiem, że to nie Ty.
Szukałam w Tobie jego. Mówiłeś pięknie tak, myślałeś, że mnie w ręku masz.
Teraz wszystko jasne, bo zrozumiałam, że Ty masz tylko jego twarz... / o.n.a
|
|
 |
A wiesz czego sie najbardziej się boję ? Tego , że kiedys do ciebie podejde i wtulę ci się w ramiona , bo zapomnie że razem jestesmy tylko w mojej głowie.
|
|
 |
Czasem chciałabym wziąć ten gupi telefon do ręki , napisac ci jak bardzo mi zależy . No ale po co ? jak i tak nie odpiszesz tego co bym chciała?
|
|
 |
I stanę tak pod twoimi drzwiami w Twojej białej koszuli , całej przemoknientej od detniego deszu , z rozmanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie czekając aż otworzysz w końcu wykrzyczę jak cholernie cie kocham.
|
|
 |
mam się przejmować Twoim złamanym sercem ? a przepraszam, czy ktoś się przejmował moim ? no właśnie. więc odbij ze zwierzaniem się i opisywaniem cierpienia, bo fundacją polsat nie jestem.
|
|
 |
Chcę czuć, że jestem dla Ciebie najważniejsza, najpiękniejsza, najlepsza, że mnie kochasz jak nikogo innego, że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę. Że mnie doceniasz i że jestem tą jedyną, dla której zrobiłbyś wszystko. '
|
|
 |
Dla niego jesteś taka jaka być powinnaś, bo nie ma na świecie faceta, który siedziałby z dziewczyną, która go nie interesuje. Nie kwestionuj tego.
|
|
 |
Widujemy się, rozmawiamy - ale żyjemy obok. Tak właśnie wygląda rozpad: implozja więzi i związków. Poprawna obojętność, urzędowe relacje. Sympatyczny brak zainteresowania.
|
|
 |
Dopiero człowiek, przy którym przestajemy się bać i wstydzić swojej zwyczajności, niedoskonałości, bycia nie w formie, że nie stać mnie na coś, boję się, nie znoszę; dopiero możliwość pokazania takich rzeczy przy kimś, przy kim nie boimy się, że nas za to zostawi - buduje prawdziwą więź.
|
|
|
|