 |
Nadchodzą wakacyjne dni, długie ciepłe wieczory, nocne eskapady i jeden wakacyjny romans, który chce przeżyć z Tobą i zakończyć go zmianą statusu w sercu z 'samotna' na 'zakochana'. / napisana
|
|
 |
Mieć znów trzynaście lat. Mieć spokojniejsze dni, mieć świadomość, że miłość nie boli tak bardzo i dnie, które nie kończą się potokiem łez. / napisana
|
|
 |
Boli mnie to, że moje przyszłe szczęście znajduje się tak daleko ode mnie. / napisana
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
Były takie momenty, w których zastanawiałam się czy on istniał naprawdę, czy był tylko i wyłącznie wytworem mojej wyobraźni. Zachodziłam w głowę czy czasem moje poranione serce, skażona dusza i rozum, które tak pragnęły miłości nie wymyśliły sobie jego - takiego idealnego, mojego prywatnego anioła. Ale on istniał naprawdę, tylko poprostu za szybko uciekł. / napisana
|
|
 |
I brakuje mi tego byś był przy mnie, tuż obok, tak blisko. / napisana
|
|
 |
Byłeś tuż obok. Prawie idealny, taki mój wymarzony. Później zniknąłeś pozostawiając dnie przepełnione rozpaczą. Minęło sporo czasu, ja już prawie zapomniałam, wiesz? Układałam życie od nowa i nagle wróciłeś. Nagle znów przewróciłeś moje życie do góry nogami chcąc po raz kolejny stać się jego częścią. / napisana
|
|
 |
I znów nadeszły te smutniejsze wieczory. Nadeszły razem z deszczem, razem z Twoim kolejnym powrotem. / napisana
|
|
 |
Dziękuję za spierdolenie mojej ciężko wypracowanej rzeczywistości, w której się teraz znajdowałam. Było tak dobrze, a po raz kolejny zjawiłeś się Ty z marnymi przeprosinami. / napisana
|
|
 |
Miałeś zniknąć. Miałeś zapomnieć, nie pisać, nie zjawiać się, nie myśleć, nie tęsknić. Miało być tak jakbyśmy się nie poznali. A tym czasem co? Tym czasem Ty tak bardzo żałujesz, że mnie zraniłeś. Teraz mnie przepraszasz. Teraz chcesz mi wszystko tłumaczyć. A ja już nie mam siły, by ciągnąć tą znajomość. Chciałabym się odciąć. Nie potrafię, los nie dokończył jeszcze naszej historii. / napisana
|
|
|
|