 |
NIe mówcie że nic nie umiem, bo nie mówie wam co chcecie. Wole żyć własnym marzeniem, własnym życie w własnym swiecie. Nie chce prosić was o pomoc ,wole radzić sobie sama bo gdy raz prosiłam o cos usłyszałam weź s.p.i.e.r.d.a.l.a.j.
|
|
 |
- Co dzieje się z człowiekiem, kiedy pęka mu serce? - Nic, zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham... Z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu. Rozumiesz?
|
|
 |
I cicho przyznaję, że dzisiejszego dnia nie mam dobrego humoru. Dlaczego? Może dlatego, że poranna herbata była za słodka. A może dlatego, że gdzieś zgubiłam coś, o czym jeszcze nie wiem, albo że zwyczajnie w świecie tęsknię? Nie ważne. W każdym bądź razie nie potrafię się na niczym skupić. Tak jakbym myślami była gdzie indziej. Staram się uciec od rzeczywistości? Owszem tak. A ludzie mówią, że tak się nie da. Gówno prawda, wszystko się da.
|
|
 |
Jest na świecie ta¬ki rodzaj smut¬ku, które¬go nie można wy¬razić łza¬mi. Nie można go ni¬komu wytłumaczyć. Nie mogąc przyb¬rać żad¬ne¬go kształtu, osiada cias¬no na dnie ser¬ca jak śnieg pod¬czas bez¬wiet¬rznej nocy.
|
|
 |
Bo ja jestem inna. Mam swój świat. Nikt oprócz mnie nie ma do niego wstępu. To życie jest snem. Tylko ja wiem co w nim jest, moje smutki, radości, zmartwienia. Ja sama wiem czego chcę. Nic ani nikt nie może tego zmienić. Ja kocham swe marzenia, wspomnienia. Ciężko mi żyć, ale żyje i cieszę się każdą chwilą. Bo ona nie będzie wiecznie trwać. Łapie ją garściami, upajam się nią. A później, gdy się skończy, płaczę wspomnieniami. I znów zaczynam żyć od nowa dążąc do swego szczęścia. A może tak mi się tylko wydaje?
|
|
 |
Nie ma to jak jego uśmiech :)
|
|
 |
Nadzieja się tli, ale to ciągle za mało. Słońce za chmurami, ludzie ludzi ranią..
|
|
 |
Kiedy patrzę w twoje oczy zmęczone, jak moje,
chciałbym znów upić się dziś wieczorem, jak co dzień,
urwać film, nie pamiętać, że nabroję cokolwiek,
pada deszcz, kocham cię i tu stoję, jak pojeb.
|
|
 |
gdy mój kumpel miewał doła - kupiłem browar,
gdy ten kumpel mnie olał - kupiłem browar,
a mogłem lepiej te pieniądze ulokować.
|
|
 |
w sumie przypominam gośćia, który nie mógł się pozbierać
|
|
 |
I trudno powiedzieć co czuła chodząc tamtędy samotnie w środku nocy. Ubrana w szarą rozciągniętą bluzę z nadrukiem nike i czarne krótkie spodenki. Z wsadzonymi w uszy słuchawkami i przeraźliwą pustką w oczach.Kąciki jej ust ani drgnęły , tak jak i rysy jej twarzy i tylko sporadycznie wydobywające się spod osłony naturalnie długich rzęs łzy zwracały na siebie uwagę. Mijały minuty a ona mijała kolejne alejki w parku , z dala usłyszeć można było ciche pochrapywania bezdomnego , z drugiej strony dochodziły wrzaski melanżujących kolesi. Nie słyszała ich , nie widziała , w tamtym momencie nie zwróciłaby uwagi nawet na podbiegającego w jej kierunku mężczyznę z kominiarką na głowie i nożem w ręce. Była całkiem odległa od rzeczywistości , zupełnie gdzie indziej , swoimi myślami , swoją duszą a przede wszystkim sercem / nacpanaaa
|
|
|
|